Wesprzyj KPH

Europejski Trybunał Praw Człowieka (ETPCz) rozpozna sprawę dyskryminacji ze względu na orientację seksualną w obszarze prawa podatkowego. Chodzi o sprawę Rafała Kowalskiego, którego polskie prawo zmusiło do podpisania z partnerem umowy pożyczki i zapłacenia wysokiego podatku. Powołując się na fakt, że spełnia wszystkie przesłanki zwolnienia podatkowego, Kowalski wniósł o uznanie podatku za nadpłatę. Naczelny Sąd Administracyjny oddalił jego skargę kasacyjną, a sprawa trafiła do ETPCz dając tym samym nadzieję na zmianę sytuacji par osób tej samej płci z Polski.

Rafał Kowalski i jego partner żyją w związku od 25 lat. Mieszkają razem, prowadzą wspólne gospodarstwo domowe, tworzą rodzinę. Jak wiele innych par tej samej płci nie mogą zawrzeć ani związku partnerskiego ani małżeństwa. Brak ustawy o równości małżeńskiej i możliwości skorzystania ze wspólnoty majątkowej zmusiły ich do uregulowania wspólnej inwestycji w formie  umowy pożyczki. W związku z pożyczką Kowalski zapłacił konieczny podatek od czynności cywilnoprawnych, a następnie wniósł do Naczelnika Urzędu Skarbowego o uznanie go za nadpłatę. Powołał się na fakt, że spełnia wszystkie przesłanki zwolnienia podatkowego przewidzianego w art. 9 pkt 10 lit. b ustawy z dnia 9 września 2000 r. o podatku od czynności cywilnoprawnych. Zgodnie z tym przepisem zwalnia się od podatku, pod określonymi warunkami, pożyczki udzielane przez małżonka, zstępnych, wstępnych, pasierba, rodzeństwo, ojczyma i macochę. 

 2 lata walki w Polsce  

Postępowanie na szczeblu krajowym toczyło się przez 2 lata przed organami podatkowymi, a następnie przed sądami administracyjnymi. Powołując się na zawartą w Konstytucji RP zasadę niedyskryminacji, Kowalski podnosił, że chociaż nie należy wprost do kategorii osób wskazanych w przepisie o zwolnieniu z podatku od umowy pożyczki, to sytuacja życiowa jego i pożyczkodawcy, który jest jego partnerem, jest de facto identyczna z sytuacją małżonków. Z uwagi na brak ustawy o równości małżeńskiej dostęp do małżeństwa jest dla nich jednak zamknięty. W takiej sytuacji organy podatkowe powinny były zastosować równościową, a nie literalną interpretację przepisu o zwolnieniu podatkowym i stwierdzić, że mogą z niego skorzystać także partnerzy tej samej płci, jako osoby najbliższe i członkowie rodziny. 2 marca 2022 roku Naczelny Sąd Administracyjny (NSA) oddalił skargę kasacyjną Kowalskiego. W uzasadnieniu wyroku wskazano, że przy interpretacji przepisów prawa podatkowego pierwszeństwo ma wykładnia literalna, zwłaszcza dokonana w oparciu o określenia odnoszące się do utrwalonych językowo i prawnie powiązań rodzinnych (jak małżeństwo), a nie subiektywnego postrzegania roli w jakiej pozostaje jedna osoba wobec drugiej. NSA w ogóle nie odniósł się do argumentu dotyczącego dyskryminacji pośredniej, czyli tego, że gorsza sytuacja skarżącego tylko pozornie nie jest związana z jego orientacją seksualną, ponieważ w rzeczywistości skarżący nie mógł zawrzeć małżeństwa z pożyczkodawcą, przez to, że są tej samej płci.  NSA stwierdził natomiast, że skarżący i jego partner bezspornie nie są małżeństwem, a zatem nie mogą korzystać ze zwolnienia podatkowego.

Sprawa ta dobrze ilustruje sytuację osób, które pozostają w związkach partnerskich w Polsce. Tak długo jak na gruncie prawa prywatnego istnieje pewna przestrzeń dla uregulowania spraw partnerów, tak na gruncie prawa podatkowego powstaje spora próżnia prawna, której nie sposób uniknąć w oparciu o obowiązujące przepisy podatkowe – wskazuje adw. Mateusz Wąsik, doradca podatkowy z Kancelarii Knut Mazurczak.

Z opinią adw. Wąsika zgadza się Annmaria Linczowska ze stowarzyszenia KPH:

Sytuacja skarżącego, Rafała Kowalskiego, niestety nie jest jednostkowa. Pary osób tej samej płci są dyskryminowane w Polsce na wielu polach, w tym również jeśli chodzi o ulgi podatkowe. Sytuacja ta jest bezpośrednim skutkiem braku równości małżeńskiej. KPH monitoruje postępowanie w tej sprawie i w odpowiednim momencie złoży opinię przyjaciela sądu w postępowaniu przed Trybunałem w Strasburgu.

Finał w Trybunale w Strasburgu

Po wyczerpaniu dostępnych środków walki o swoje prawa na szczeblu krajowym, Kowalski wniósł skargę do Europejskiego Trybunału Praw Człowieka w Strasburgu. Zarzucił Polsce dyskryminację ze względu na orientację seksualną w obszarze prawa do życia prywatnego i rodzinnego oraz prawa do ochrony własności (art. 14 w zw. z art. 8 oraz w zw. z art. 1 Protokołu nr 1 do Konwencji), a także naruszenie jego prawa do poszanowania życia prywatnego i rodzinnego (art. 8 ust. 1 Konwencji). W skardze uzasadniono, że Kowalski pozostaje ze swoim partnerem życiowym w znacząco podobnej sytuacji do osób, wobec których polski ustawodawca przewiduje możliwość zwolnienia z podatku od czynności cywilnoprawnych (w tym umowy pożyczki), tj. osób, które łączą więzy emocjonalne i rodzinne. Skarżący oczekuje więc takiego samego traktowania niezależnie od jego orientacji seksualnej. Uzasadnieniem dla zwolnienia z podatku od umowy pożyczki pomiędzy członkami rodziny jest zapewnienie bezpieczeństwa finansowego i stabilności ekonomicznej w życiu rodzinnym i prywatnym, a związek łączący Rafała Kowalskiego z jego partnerem zasługuje w tym kontekście na taką samą ochronę.

Obecnie pary jednopłciowe w Polsce w wielu wypadkach płacą efektywnie wyższe podatki niż różnopłciowe pary małżeńskie, bo te pierwsze nie mogą korzystać z małżeńskich ulg podatkowych. W zamian za relatywnie wyższe podatki polskie państwo oferuje parom jednopłciowym skandalicznie niski standard ochrony prawnej przed przestępstwami z nienawiści, ochrony rodzicielstwa, czy choćby w zakresie ubezpieczeń społecznych, spadkobrania i pochówku – stwierdza Rafał Kowalski i dodaje – To rażąco niesprawiedliwe i najwyższa pora, żeby to zmienić. Inaczej polscy podatnicy będą emigrować i pracować na dobrobyt i budżet państw, które zapewnią im lepszą ochronę ich interesów. Trzeba przeprowadzić dyskusję, czy nasz wspólny napięty do granic możliwości budżet (w tym budżety samorządowe) stać na odstraszanie podatników? Pary jednopłciowe oczekują od swojego państwa równych podatków i równych świadczeń. Dziś w wielu sytuacjach płacą wyższe podatki a państwo nie chroni ich interesów.

Rafała Kowalskiego reprezentują adw. Paweł Knut oraz apl. adw. Milena Adamczewska-Stachura z Kancelarii Adwokackiej Knut Mazurczak. Kampania Przeciw Homofobii wspiera sprawę jako organizacja społeczna działająca na rzecz osób LGBT+ w Polsce.  

 

Komentarz prawny:

apl. adw. Milena Adamczewska-Stachura z Kancelarii Knut Mazurczak reprezentującej skarżącego: Zgodnie z orzecznictwem Trybunału, różnice w traktowaniu ze względu na orientację seksualną muszą nie tylko znajdować obiektywne i racjonalne uzasadnienie, ale też być szczególnie ważne i przekonujące. Odmowa dostępu do zwolnienia podatkowego dla partnerów tej samej płci nie spełnia tych kryteriów. Sądy krajowe odmówiły wykładni prokonstytucyjnej i prokonwencyjnej, zasłaniajac się literalnym brzmieniem przepisów. Tymczasem nawet na gruncie polskiego prawa podatkowego relacje rodzinne łączące partnerów tej samej płci są rozpoznawane. Art. 111 § 3 Ordynacji Podatkowej, regulujący kwestie odpowiedzialności podatkowej członków rodziny podatnika, wskazuje, że za członków rodziny uważa się także osobę pozostającą z podatnikiem w faktycznym pożyciu. Obecnie związek skarżącego z jego partnerem jest więc rozpoznawany w polskim prawie w odniesieniu do nakładanych na nich ciężarów podatkowych, ale już nie w odniesieniu do stosowanych przez ustawodawcę przywilejów podatkowych. Takiego rozróżnienia nie sposób uznać za racjonalne uzasadnienie. 

adw. Mateusz Wąsik, doradca podatkowy z Kancelarii Knut Mazurczak: Sprawa ta dobrze ilustruje sytuację osób, które pozostają w związkach partnerskich w Polsce. Tak długo jak na gruncie prawa prywatnego istnieje pewna przestrzeń dla uregulowania spraw partnerów, tak na gruncie prawa podatkowego powstaje spora próżnia prawna, której nie sposób uniknąć w oparciu o obowiązujące przepisy podatkowe.  Partnerzy pozostają względem siebie osobami obcymi, które pozbawione są jakichkolwiek ulg podatkowych, a przesunięcia majątkowe między nimi generują dodatkowe obciążenia czy to na gruncie podatku od spadków i darowizn czy wspomnianego podatku od czynności cywilnoprawnych. To z kolei wskazuje, że obecny system podatkowy wymaga gruntownej reformy, gdyż nie przystaje do gwałtownie zmieniającej się rzeczywistości, której z coraz większą uwagą przypatruje się ETPC. Interesującym będzie zatem podejście sędziów strasburskich do tej sprawy, gdzie tematyka praw osób LGBT ewidentnie łączy się z ich uprawnieniami (a raczej ich brakiem) na gruncie podatków.

Zobacz również

Newsletter KPH

Zapisz się na nasz newsletter, a my zadbamy o to, żeby docierały do Ciebie bieżące informacje nt. działań naszej organizacji.


Potrzebujesz pomocy psychologicznej lub prawnej?