Miejsce edukacji antydyskryminacyjnej jest w szkole. Ruszył proces sądowy
Przed Sądem Okręgowym w Warszawie ruszył dzisiaj proces o naruszenie dóbr osobistych, który była pełnomocniczka rządu ds. równego traktowania, prof. Małgorzata Fuszara wytoczyła Stowarzyszeniu Rodzin Wielodzietnych Warszawy i Mazowsza. To pierwsza z serii spraw sądowych przeciwko Stowarzyszeniu, w którą zaangażowane są trzy organizacje i cztery osoby prywatne.
Początek tej sprawy sięga roku 2016. Wówczas do 20 tysięcy szkół w całej Polsce Stowarzyszenie Rodzin Wielodzietnych Warszawy i Mazowsza wysłało list, którego celem było zastraszenie szkół i powstrzymanie ich przed prowadzeniem edukacji antydyskryminacyjnej. W liście zaatakowane zostały organizacje społeczne: Fundacja na Rzecz Różnorodności Społecznej (FRS), Kampania Przeciw Homofobii (KPH) i Towarzystwo Edukacji Antydyskryminacyjnej (TEA) oraz konkretne osoby, w tym prof. Małgorzata Fuszara. Stowarzyszenie napisało m.in., że „esencją EA [edukacji antydyskryminacyjne] jest skrajny brak tolerancji i dyskryminacja większości rodziców za ich poglądy”, a „niszczenie psychiki, demoralizację i deprawację młodych ludzi nazywa się dobrem” – a to jedne z najłagodniejszych sformułowań zaczerpniętych z pisma. Cel, który przyświecał Stowarzyszeniu był jasny – zamknąć szkolne drzwi przed edukacją antydyskryminacyjną.
Od listu do sądu
Wymienione w liście Stowarzyszenia Rodzin Wielodzietnych Warszawy i Mazowsza osoby i organizacje podjęły próbę polubownego rozwiązania sprawy. Bez skutku. Stowarzyszenie odmówiło zaprzestania publikacji listu, a w sprawę zaangażowało się Ordo Iuris. Ostatecznie sprawa trafiła do sądu, co było możliwe dzięki zbiórce publicznej i kwocie 17 200,00 zł zebranej z wpłat 354 osób w zaledwie 72 godziny. Dzisiaj odbyła się pierwsza z serii rozpraw. W trakcie posiedzenia do postępowania dołączyły także: po stronie powódki Polskie Towarzystwo Prawa Antydyskryminacyjnego, a po stronie pozwanego Fundacja Pro Prawo do Życia, Fundacja Życie i Rodzina oraz Stowarzyszenie „Rodzice chronią dzieci”. Sąd Okręgowy wysłuchał obu stron i wyznaczył terminy kolejnych rozpraw, w trakcie których przesłuchani zostaną świadkowie.
Wyniki dzisiejszej rozprawy potwierdzają prezentowane przez nas stanowisko, że Stowarzyszenia dopuściło się bezprawnego naruszenia dóbr osobistych prof. Małgorzaty Fuszary. Informacje rozpowszechniane przez Stowarzyszenie były sprzeczne z rzeczywistością, oparte na domysłach, a nie na rzetelnych źródłach, obraźliwe, a ich pełny uprzedzeń oraz nieprawdziwych, niesprawiedliwych stereotypów język i forma nie mogą być akceptowalne w dyskursie publicznym. Postępowanie Stowarzyszenia nie ma, w naszej ocenie, oparcia w przepisach prawa – tak dzisiejsze posiedzenie sądu komentuje mec. Jakub Turski, który prowadzi sprawę pro bono w ramach programu „Pro Bono dla równości” Polskiego Towarzystwa Prawa Antydyskryminacyjnego.
Walcząc o edukację antydyskryminacyjną walczymy o młodzież
Nakłanianie szkół do tego, aby nie prowadziły zajęć o przeciwdziałaniu przemocy i wykluczeniu naraża na niebezpieczeństwo dzieci – szczególnie te, które na co dzień doświadczają wyzwisk i niechęci ze strony rówieśników m.in. ze względu na swój wygląd, pochodzenie czy status materialny. Nie ma na to naszej zgody – wyjaśnia Agnieszka Kozakoszczak z Fundacji na rzecz Różnorodności Społecznej.
Na potencjalnie negatywny wpływ działalności takich organizacji jak Stowarzyszenie Rodzin Wielodzietnych Warszawy i Mazowsza zwracają również uwagę reprezentantki Towarzystwa Edukacji Antydyskryminacyjnej:
Nauczycielki i nauczyciele, z którymi mamy kontakt podkreślają, że w ich szkołach gorzej traktowane są dzieci z mniej zamożnych rodzin, wyróżniające się wyglądem, z niepełnosprawnością; na korytarzach szkolnych wyzywają się słowami „Downie”, „wielorybie”, „pedale”. Dzieci, które doświadczają takich zachowań przez dłuższy czas nie chcą chodzić do szkoły, mają gorsze oceny. Ich rodzice nierzadko podejmują decyzję o przeniesieniu ich do innej klasy czy szkoły. Zdarza się, że dzieci te chorują na depresję, podejmują próby samobójcze– mówią Dorota Bregin i Aleksandra Kacprowicz z Towarzystwa Edukacji Antydyskryminacyjnej.
Dowiedz się więcej:
Kim jesteśmy i co robimy?
Jesteśmy grupą osób i organizacji, którym zależy na tym, aby wszyscy uczniowie i uczennice byli szkole bezpieczni – nie doświadczali przemocy, wyzwisk, wykluczenia czy dyskryminacji np. ze względu na swoje pochodzenie, wygląd, płeć, status materialny czy orientację seksualną. Prowadzimy warsztaty i szkolenia dla nauczycieli i nauczycielek, dajemy im narzędzia potrzebne do pracy z dziećmi i młodzieżą, doradzamy i pomagamy rozwiązywać trudne sytuacje. Współpracujemy z rodzicami, wspieramy ich i doradzamy, jak reagować, kiedy ich dzieci są w szkole wyzywane lub doświadczają przemocy. Zabieramy głos zawsze wtedy, gdy komuś w szkole dzieje się krzywda. To dzięki naszej pracy uczniowie i uczennice, mogą czuć się w szkole bardziej u siebie, a nauczycielki i nauczyciele skuteczniej dbają o bezpieczeństwo i równe traktowanie.
- Fundacja na Rzecz Różnorodności Społecznej – www.ffrs.org.pl
- Kampania Przeciw Homofobii – www.kph.org.pl
- Towarzystwo Edukacji Antydyskryminacyjnej – www.tea.org.pl
- Polskie Towarzystwo Prawa Antydyskryminacyjne – www.ptpa.org.pl
Cecylia Jakubczak z KPH w jury Young Creatives Cannes
Ruszyła tegoroczna edycja konkursu dla młodych i kreatywnych Young Creatives Cannes 2020. Zwycięski zespół w kategorii PR wybierze jury, w skład którego weszła Cecylia Jakubczak – managerka PR i komunikacji Kampanii Przeciw Homofobii.
Young Creatives to program skierowany do młodych adeptów i adeptek branży komunikacji marketingowej. To platforma wymiany doświadczeń, prezentacji młodych talentów z branży reklamowej i około reklamowej w Polsce i na świecie.
Konkursy Young Creatives dają możliwość zmierzenia się z prawdziwymi briefami klientów oraz oceną ekspertów i ekspertek z branży. Prace w 7 kategoriach, czyli print, film, digital, design, PR, media oraz clients są oceniane m.in. przez dyrektorki i dyrektorów kreatywnych, strateżki i strategów oraz designerki i designerów. W tegorocznym konkursie startujący w kategorii PR będą pracować nad briefem Kampanii Przeciw Homofobii. Efekty ich pracy oceni 7 osobowe jury, w skład którego wraz z Cecylią Jakubczak z KPH wchodzą: Katarzyna Kamińska (Hill+Knowlton Strategies), Edyta Kowal (edytakowal.pl), Łukasz Majewski (VMLY&R), Łukasz Malczewski (d*fusion communication), Marek Rosłan (Saatchi & Saatchi IS) oraz Monika Sidorowicz (sidorowicz.co).
Nagrodą główną w konursie Young Creatives Cannes jest udział w międzynarodowych finałach konkursu Young Lions podczas Festiwalu Cannes Lions, który odbędzie się w czerwcu tego roku.
Ankieta: Powiedz nam, co myślisz, żeby KPH mogło robić jeszcze lepsze kampanie społeczne
Powiedz nam, co myślisz, żeby KPH mogło robić jeszcze lepsze kampanie społeczne! Kampania Przeciw Homofobii to organizacja, która ceni opinię naszej społeczności – osób LGBT, ich rodzin i bliskich oraz sojuszników i sojuszniczek. Stąd pomysł ankiety, która dzięki Twoim odpowiedziom pozwoli nam działać jeszcze skuteczniej. Ankieta jest anonimowa i zajmie Ci kilka minut. Masz czas do 23 lutego godz. 23:59. I pamiętaj – działamy dla Was, ale też dzięki Wam!
Kliknij w słowo MIŁOŚĆ i wypełnij ankietę
Skarga kasacyjna w sprawie 4-letniego Victora oddalona przez NSA
Naczelny Sąd Administracyjny oddalił skargę kasacyjną rodziny małego Victora ws. transkrypcji zagranicznego aktu urodzenia czterolatka. Tym samym NSA skazał chłopca i inne dzieci, które mają dwie mamy lub dwóch ojców, na życie w niepewności związanej z brakiem dokumentów potwierdzających ich tożsamość. Mamy Victora nie poddają się i przy wsparciu Kampanii Przeciw Homofobii będą dalej walczyć o dobro polskich rodzin.
Victor w Polsce formalnie nie istnieje. Chłopiec nie posiada numeru PESEL, paszportu ani żadnego innego polskiego dokumentu potwierdzającego jego tożsamość. Na drodze do wydania Victorowi paszportu stanął Urząd Stanu Cywilnego. Kierownik USC odmówił rodzinie obowiązkowej transkrypcji zagranicznego aktu urodzenia Victora, ponieważ są w nim wpisane dwie mamy. Kobiety zdecydowały się dochodzić sprawiedliwości przed sądem – początkowo złożyły odwołanie od decyzji USC do Wojewody, a potem do Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego. W obu przypadkach skarga matek została oddalona z uwagi na zapisaną w dokumentach chłopca płeć rodziców. Ostatecznie sprawa czterolatka trafiła do Naczelnego Sądu Administracyjnego, który dzisiaj oddalił skargę kasacyjną rodziny Victora.
Siedmiu sędziów i jeden chłopiec
Znaczący dla sprawy Victora jest fakt wydania w grudniu 2019 roku uchwały stanowiącej odpowiedź na pytanie prawne dotyczące sytuacji czterolatka. Siedmioosobowy skład sędziowski uznał wówczas, że polskie prawo nie dopuszcza transkrypcji zagranicznego aktu urodzenia dziecka, w którym jako rodzice wpisane są osoby tej samej płci. Jednocześnie stwierdzono, że odmawiając dziecku wydania paszportu lub dowodu osobistego, łamie się prawa dziecka. Dlatego zdaniem NSA organy administracji publicznej powinny nadać Victorowi – i innym dzieciom znajdującym się w podobnej sytuacji – numer PESEL i wydać dokument tożsamości w oparciu o zagraniczny akt urodzenia.
Tymczasem pary tej samej płci – rodzice dzieci urodzonych za granicą – wielokrotnie występowały już o nadanie numeru PESEL, wydanie dowodu osobistego albo paszportu na podstawie zagranicznego aktu urodzenia. Ich wnioski urzędnicy pozostawiali bez rozpoznania. Nawet, jeśli rodzice dołączają do wniosków wydaną w grudniu 2019 r. uchwałę NSA, w praktyce do tej pory nie otrzymywali dokumentów – komentuje adw. Anna Mazurczak, pełnomocniczka rodziny Victora.
Skarga oddalona, pytania do TSUE nie będzie
Orzekający dzisiaj skład sędziowski związany – co zostało kilkakrotnie powtórzone – treścią uchwały siedmiu sędziów NSA oddalił skargę kasacyjną w sprawie małego Victora. Wyrok jest prawomocny. Sąd nie uwzględnił również wniosków pełnomocniczek rodziny Victora – adw. Karoliny Gierdal i adw. Anny Mazurczak oraz Helsińskiej Fundacji Praw Człowieka i Rzecznika Praw Obywatelskich o zadanie pytania prejudycjalnego Trybunałowi Sprawiedliwości Unii Europejskiej. Pytanie dotyczyło tego, czy pochodzące z prawa UE prawo do swobodnego przemieszczania się w połączeniu z – wynikającymi z Karty Praw Podstawowych – prawem do poszanowania życia prywatnego i rodzinnego, zakazem dyskryminacji oraz prawami dziecka stoją na przeszkodzie stosowania polskich przepisów dotyczących zakazu transkrypcji zagranicznego aktu urodzenia dziecka, w którym wpisani są rodzice tej samej płci.
W przeszłości Trybunał Sprawiedliwości UE stwierdzał, że ograniczeniem unijnej swobody przemieszczania się jest sytuacja, w której dziecko w dwóch państwach miałoby inaczej skonstruowane nazwisko, to tym bardziej takim ograniczeniem może być brak uznania rodzicielstwa i transkrypcji zagranicznego aktu urodzenia dziecka. W efekcie tożsamość dziecka pary LGBT może być podważana i kwestionowane mogą być jego więzy z rodzicami. Problemy te rozwiązałaby transkrypcja aktu urodzenia – mówi adw. Jarosław Jagura z Helsińskiej Fundacji Praw Człowieka.
Polskie dzieci bez polskiego obywatelstwa
Przypadek Victora nie jest odosobniony. Każdego roku rośnie liczba dzieci polskich rodziców urodzonych zagranicą, które w akcie urodzenia posiadają dwie mamy lub dwóch ojców. Pomimo tego, że Polska uznaje prawo krwi, swoją decyzją sąd stwierdził, że dzieci wychowywanych przez rodziców tej samej płci to nie dotyczy. Tym samym NSA skazał te dzieci na życie w niepewności związanej z niejasną sytuacją dotyczącą dokumentów potwierdzających ich tożsamość. Rodzina Victora nie poddaje się i przy wsparciu Kampanii Przeciw Homofobii będzie dalej walczyć o wydanie paszportu, dowodu osobistego i numeru PESEL dla Victora.
Obawiamy się, że organy administracji nie zmienią swojej praktyki postępowania tylko dlatego, że Naczelny Sąd Administracyjny wydał uchwałę zgodnie z którą transkrypcja nie jest możliwa. Czekają nas kolejne odwołania i skargi do sądów administracyjnych, a my może za kilka lat spotkamy się ponownie w NSA. Tymczasem polskie dzieci mające rodziców tej samej płci będą musiały wciąż czekać na wydanie paszportu czy nadanie im nr PESEL – stwierdza adw. Karolina Gierdal z Kampanii Przeciw Homofobii.
Komentarz KPH ws. wywiadu Andrzeja Dudy we Wprost
W wywiadzie opublikowanym 3 lutego w tygodniku Wprost Prezydent Duda podjął próbę zamydlenia oczu wyborcom i wyborczyniom LGBT. Dlaczego osoby LGBT nie nabiorą się na słowa Andrzeja Dudy i nie zagłosują na niego w nadchodzących wyborach wyjaśnia w komentarzu do wywiadu Kampania Przeciw Homofobii.
W wywiadzie udzielonym tygodnikowi Wprost Prezydent Duda stwierdził, że rozważyłby podpisanie ustawy o związkach partnerskich. Po 4 latach prezydentury Andrzeja Dudy nie ma chyba w Polsce osoby, która by w to uwierzyła. Dla nas liczą się czyny, a nie słowa. Dlatego na początek warto przypomnieć, że Prezydentowi Rzeczypospolitej Polskiej przysługuje inicjatywa ustawodawcza. Czy Andrzej Duda skorzystał z przysługującego mu prawa i zgłosił ustawę o związkach partnerskich? Nie! Czy Prezydent Duda odpowiedział KPH na list ws. ustawy o związkach partnerskich? Nie! Czy w takim razie Prezydent Duda zrobił cokolwiek innego aby zmienić sytuację osób LGBT żyjących w Polsce? Nie! Co więcej, ustawa o związkach partnerskich nie jest jedyną, której Prezydent Duda podpisanie rozważał. W 2018 roku w wywiadzie dla „Naszego Dziennika” Prezydent stwierdził, że rozważyłby również podpisanie ustawy o zakazie „propagandy homoseksualnej”.
Panie Prezydencie, nie wierzymy Panu
W związku z tym, że dla nas liczą się czyny, a nie słowa, dobrze pamiętamy od czego Prezydent Duda rozpoczął swoją kadencję. Od zawetowania ustawy o uzgodnieniu płci! Swoim weto Prezydent skazał osoby transpłciowe i ich rodziny na poniżającą procedurę sądową. Weto w sprawie ustawy o uzgodnieniu płci było pierwszym prezydenckim weto w karierze Andrzeja Dudy. Co więcej – jak się okazało – wyznaczyło kierunek jego prezydentury w zakresie praw osób LGBT żyjących w Polsce. Bo co Andrzej Duda zrobił jako prezydent w kwestii równości osób LGBT w latach 2015 – 2019? Absolutnie nic biernie przyglądając się homofobicznym inicjatywom partii rządzącej, która steruje poczynaniami Prezydenta. Dlatego czytając, że Prezydent Duda rozważyłby podpisanie ustawy o związkach partnerskich, mamy mu jedno do powiedzenia: Panie Prezydencie, nie wierzymy Panu!
Nie oddamy na Pana głosu
Prezydent Andrzej Duda próbuje mydlić nam oczy również w kwestii tzw. uchwał anty-LGBT mówiąc Wprost, że “Ja bym takich uchwał nie podpisał”. A co zrobił do tej pory, aby ten skandaliczny proceder zatrzymać? Nic! Co więcej, zdaniem Prezydenta homofobiczne uchwały nie łamią praw człowieka, bo dotyczą „ideologii”. Problem w tym, Panie Prezydencie, że coś takiego jak „ideologia LGBT” nie istnieje! Istnieją za to osoby LGBT, wśród których 70% doświadcza przemocy, a za które Pan, jako Prezydent jest odpowiedzialny. Nie damy się Panu nabrać i w wyborach prezydenckich nie oddamy na Pana głosu!
Siła 2 milionów głosów
Emancypacja osób LGBT żyjących w Polsce to fakt. Rośniemy w siłę, a świadomość przysługujących nam praw jest coraz większa. Jesteśmy bardziej niż pewni/e, że Prezydent Andrzej Duda nie jest człowiekiem, który stanie z nami ramię w ramię i będzie walczył o to, abyśmy czuli się w Polsce jak u siebie oraz mogli z podniesioną głową żyć i zakładać rodziny. Nie we wstydzie i ukryciu, jak nam Prezydent proponuje, ale w prawdzie przed sobą i naszymi rodzinami, przyjaciółmi i sąsiadami. Dlatego nie oddamy głosu na Prezydenta Andrzeja Dudę, który nie tylko w deklaracjach, ale również w czynach dyskryminuje osoby LGBT.
Będzie rekord? Akcja „Popieram związki” 15 lutego
Walentynki na stałe wpisały się do naszych kalendarzy, a razem z walentynkami akcja „Popieram związki”. W tym roku Kampania Przeciw Homofobii idzie na rekord – w 2 godziny planuje sfotografować na Placu Zbawiciela w Warszawie pół tysiąca osób, które chcą w Polsce związków partnerskich i równości małżeńskiej. Uda się?
Ogłaszamy coroczną, wielką mobilizację zwolenników i zwolenniczek równości małżeńskiej i związków partnerskich. Popierasz? Przyjdź 15 lutego na Plac Zbawiciela. Pokażmy jak nas dużo, by razem pobić rekord akcji “Popieram związki”! – zachęca do udziału w akcji Kampania Przeciw Homofobii.
Walentynkowy happening KPH odbędzie się w Warszawie już szósty raz. Plan na ten rok jest ambitny – KPH planuje w 2 godziny sfotografować pół tysiąca osób, które chcą w Polsce związków partnerskich i równości małżeńskiej.
Dołącz do wydarzenia na facebooku
Popieram związki, więc robię zdjęcie
Od czasu pierwszej edycji w 2015 roku akcja „Popieram związki” gromadzi prawdziwe tłumy. Jak magnes na mieszkańców i mieszkanki działa radosna atmosfera tęczowego wydarzenia. W akcji KPH może wziąć udział każdy – młodzi i starzy, pary i single, osoby LGBT i sojusznicy, mieszkańcy prawej i lewej strony Wisły.
Zasady akcji „Popieram związki” są proste. Wystarczy przyjść w sobotę, 15 lutego między 13:00 a 15:00 na Plac Zbawiciela, chwycić w ręce dostępną na miejscu tabliczkę z hasłem „Popieram związki” lub „Popieram równość małżeńską” i zapozować. Zdjęcia robią obecne na miejscu fotografki, a KPH publikuje je potem na swoim Facebooku i Instagramie pod hasztagiem #popieramzwiazki – tłumaczą organizatorzy.
Na tym nie koniec – każda osoba, która dołączy do bicia rekordu dostanie przypinkę i naklejkę z limitowanej serii „Wybieram miłość – przekazuję 1% na KPH”. 1% nie pojawia się tu przypadkowo – akcja „Popieram związki” jest organizowana dzięki osobom, które swoim 1% podatku wspierają Kampanię Przeciw Homofobii.
Polska, wybierz miłość!
Polska jest jednym z ostatnich krajów Europy, w którym kochające się pary osób tej samej płci nie mogą się pobrać. Związki partnerski obowiązują w 25 krajach Europy, w tym m.in. na Węgrzech i w sąsiadujących z Polską Czechach. Równością małżeńską cieszą się obywatele i obywatelki 16 europejskich państw – zaliczają się do nich katolicka Irlandia i Malta.
Jesteśmy świadomi sytuacji w Polsce i właśnie dlatego, nie tracąc nadziei, w radosnej atmosferze głośno mówimy o tym, czego chcemy. A chcemy, tak jak setki tysięcy mieszkańców i mieszkanek Polski, związków partnerskich i równości małżeńskiej w naszym wspólnym kraju. Polsko, wybierz miłość!
Akcja walentynkowa „Popieram związki”
15 lutego (sobota)
godz. 13:00 – 15:00
Plac Zbawiciela w Warszawie (odcinek między ul. Mokotowską a al. Wyzwolenia)
Rekrutacja do Akademii Zaangażowanego Rodzica
Ruszyła rekrutacja do 9. edycji Akademii Zaangażowanego Rodzica – cyklu bezpłatnych warsztatów weekendowych dla rodziców osób LGBT. W tym roku po raz pierwszy możesz wybrać pomiędzy dwoma grupami – w Krakowie lub w Warszawie. Jeżeli jesteś matką lub ojcem lesbijki, geja, osoby biseksualnej lub transpłciowej, chcesz poznać innych rodziców i razem z nimi zdobyć wiedzę, która pozwoli Ci zatroszczyć się o swoją rodzinę i zmienić sytuację osób LGBT w Polsce, to Akademia jest dla Ciebie. Rekrutacja trwa do 16 lutego, a Akademia startuje w marcu.
Akademia Zaangażowanego Rodzica – co to?
Akademia Zaangażowanego Rodzica to coroczny, prowadzony przez Kampanię Przeciw Homofobii cykl pięciu weekendowych warsztatów dla rodziców osób LGBT, czyli lesbijek, gejów, osób biseksualnych oraz transpłciowych.
Kto może wziąć udział w Akademii?
Warsztaty skierowane są do matek i ojców, którzy pragną w bezpiecznej atmosferze poszerzyć swoją wiedzę w obszarach związanych z orientacją psychoseksualną i tożsamością płciową oraz nabrać swobody w rozmawianiu na oba tematy.
Jaki jest cel Akademii?
Akademia Zaangażowanego Rodzica powstała przede wszystkim po to, żeby matki i ojcowie mogli lepiej porozumiewać się ze swoim dzieckiem. Organizując serię warsztatów chcemy również zachęcić rodziców do zaangażowania się we wspólną aktywność. Zależy nam na tym, aby matki i ojcowie swoją postawą przyczyniali się do szerszej akceptacji osób LGBT w Polsce. Stąd też nazwa – Akademia Zaangażowanego Rodzica.
Gdzie odbywa się Akademia?
Warsztaty organizowane w ramach Akademii Zaangażowanego Rodzica odbywają się w dwóch grupach – jedna w Krakowie, druga w Warszawie. Ty decydujesz do której chcesz dołączyć.
Jakie są warunki uczestnictwa w Akademii?
Udział w spotkaniach jest bezpłatny. Organizatorzy pokrywają noclegu i częściowo wyżywienia. Istnieje też możliwość zwrotu kosztów podróży dla ograniczonej liczby osób. W warsztatach mogą wziąć udział osoby, które wysłały formularz zgłoszeniowy i odbyły rozmowę telefoniczną. Liczba miejsc ograniczona.
Jak się zgłosić?
Aby wziąć udział w AZR należy wypełnić formularz zgłoszeniowy dostępny TUTAJ. Termin nadsyłania zgłoszeń upływa 16 lutego 2020. Po tym terminie przeprowadzimy rozmowy telefoniczne z osobami, które wysłały zgłoszenie. Wyniki rekrutacji zostaną ogłoszone na początku marca.
Co oferuje Akademia?
Uczestniczkom i uczestnikom AZR oferujemy wiedzę i trening umiejętności, tworzymy bezpieczne ramy, w których ojcowie i matki mogą przekonać się, jak wiele ich łączy i usłyszeć od siebie to, co najważniejsze: „Doskonale cię rozumiem, bo ja mam tak samo”. Ważnym elementem programu są też spotkania, np. z jednopłciowymi parami czy osobami transpłciowymi. Akademia to nie tylko szkolenia, to w pewnym sensie wspólna podróż z doświadczonymi trenerkami – zachęca do udziału w AZR trenerka prowadząca Akademię, Katarzyna Remin.
Udział w zajęciach stanowi również okazję do poznania absolwentek i absolwentów AZR, którzy działają w założonym przez siebie stowarzyszeniu My, Rodzice. Jest ich coraz więcej i coraz odważniej angażują się w budowanie dialogu i akceptacji społecznej.
Jaki jest program Akademii?
Program warsztatów Akademii Zaangażowanego Rodzica w Krakowie:
- 21/22 marca – Co coming out dziecka zmienił w naszym życiu?
- 18/19 kwietnia – Wiedza o homo- i biseksualności
- 23/24 maja – Wiedza o transpłciowości
- 13/14 czerwca – Stereotypy, uprzedzenia, dyskryminacja
- 19/20 września – Regulacje prawne dotyczące osób LGBT
Program warsztatów Akademii Zaangażowane Rodzica w Warszawie:
- 28/29 marca – Co coming out dziecka zmienił w naszym życiu?
- 25/26 kwietnia – Wiedza o homo- i biseksualności
- 16/17 maja – Stereotypy, uprzedzenia, dyskryminacja
- 20/21 czerwca – Wiedza o transpłciowości
- 12/13 września – Regulacje prawne dotyczące osób LGBT
Absolwenci i absolwentki o Akademii:
Zrozumiałam, że moje transiątko to nie tylko moja sprawa. Że mogę bezpiecznie dla nas dawać publicznie świadectwo, że osoby trans są i że to jest normalne. AZR dał mi do tego siłę i narzędzia – Agnieszka, absolwentka AZR 2019
Akademia pozwoliła mi zrozumieć świat, o którym wiedziałem zdecydowanie za mało; pomogła mi akceptować ludzi takich, jakimi są; dała mi gigantyczną porcję wiedzy; zdjęła ze mnie poczucie winy i wstydu, w które wtłaczała mnie wszechotaczająca homofobia, nawet ta moja wewnętrzna, nieuświadomiona. Poznałem wspaniałych ludzi i znalazłem swoją grupę wsparcia – Jarosław, absolwent AZR 2018
AZR nauczyła mnie przede wszystkim mówienia prawdy o mojej córce. Nauczyła mnie też odwagi, bo już nie boję się zwrócić uwagi komuś, ktoś z pogardą wypowiada się o osobach lgbt. Zwykle tylko pytam, dlaczego to robi….i to najczęściej odnosi skutek. A tak w ogóle, to była to najwspanialsza przygoda mojego życia i gdybym mogła ją powtórzyć – nie wahałabym się ani chwili – Ula, absolwentka AZR 2017
Kontakt
W razie jakichkolwiek pytań dotyczących Akademii Zaangażowanego Rodzica prosimy o kontakt z koordynatorką Akademii, Katarzyną Remin: kremin@kph.org.pl , tel. +48 22 423 64 38
Projekt finansowany jest z środków Fundacji Róży Luksemburg Przedstawicielstwo w Polsce
Treść rezolucji PE dot. uchwał anty-LGBT dostarczona samorządowcom
Treść rezolucji Parlamentu Europejskiego wzywającej polskie władze do uchylenia tzw. uchwał anty-LGBT została dostarczona do przedstawicieli wszystkich 2.807 województw, powiatów i gmin z całej Polski. To wspólna inicjatywa działaczy społecznych reprezentujących m.in. Kampanię Przeciw Homofobii, której celem jest doprowadzenie do faktycznego uchylenia homofobicznych uchwał przez wszystkie samorządy w kraju.
W drugiej połowie grudnia Parlament Europejski przyjął rezolucję, w której wezwał Polskę do uchylenia tzw. uchwał anty-LGBT wprowadzonych przez 82 samorządy na terenie całego kraju. Jednocześnie Parlament zaapelował do Komisji Europejskiej o zweryfikowanie w jaki sposób samorządowcy, którzy przyjęli uchwałę, wydają unijne środki. Tym samym Parlament Europejski wysłał wyraźny sygnał władzom lokalnym, aby te zaprzestały działań zmierzających do całkowitego wykluczenia osób LGBT z życia społecznego.
Obowiązek poinformowania władz lokalnych o decyzji Parlamentu Europejskiego wzięła na siebie Kampania Przeciw Homofobii, współautor Atlasu Nienawiści* – Jakub Gawron oraz działacz społeczny Kamil Maczuga. W tym tygodniu treść rezolucji została dostarczona do wszystkich 2.807 jednostek samorządu terytorialnego w Polsce. W przypadku samorządów, które przyjęły tzw. uchwały anty-LGBT lub Samorządową Kartę Praw Rodzin dokument został uzupełniony o apel wskazujący na konieczność jak najszybszego uchylenia homofobicznych uchwał. Czytamy w nim m.in., że:
Z uwagi na fakt członkostwa Polski w UE i związanymi z tym obowiązkami spoczywającymi m.in. na przedstawicielach władz lokalnych wskazujemy na konieczność uchylenia przez Państwa jednostkę samorządową uchwały “anty-LGBT”/ “Samorządowej Karty Praw Rodzin” zgodnie z rekomendacjami określonymi w rezolucji uchwalonej przez Parlament Europejski.
Społecznicy zapowiadają, że będą kontynuować rozpoczęte działania, aż do momentu uchylenia homofobicznych uchwał przez wszystkie samorządy, które je uchwaliły.
*Współautorami Atlasu Nienawiści są Jakub Gawron i Paulina Pająk. Atlas Nienawiści dostępny jest TUTAJ.
List otwarty KPH do organizatorów Marszu Tysiąca Tóg
List otwarty Stowarzyszenia Kampania Przeciw Homofobii skierowany do organizatorów i organizatorek Marszu Tysiąca Tóg, tj. Stowarzyszenia Sędziów Polskich “Iustitia”, Stowarzyszenia Sędziów „Themis”, Stowarzyszenie Sędziów Rodzinnych w Polsce, Stowarzyszenie Sędziów Rodzinnych „Pro Familia”, Stowarzyszenie Prokuratorów „Lex Super Omnia”, Stowarzyszenie Adwokackie „Defensor Iuris” oraz Wolne Sądy.
Szanowni Państwo,
Marsz Tysiąca Tóg zebrał liczący nie tysiąc, a 30 tysięcy tłum. Murem za sędziami stanęli obywatele i obywatelki. W geście solidarności wyszli na ulice, aby stawić czoła władzy demolującej system sądowniczy w Polsce. W tłumie można było dostrzec budzące entuzjazm liczne flagi Polski i UE oraz kilka tęczowych, na które momentami reagowano mniej przychylnie.
W myśl hasła „Nie ma równości bez praworządności” za swój moralny obowiązek uznaliśmy uczestnictwo w Marszu Tysiąca Tóg. Mobilizując naszą społeczność do przyjścia na Marsz tłumaczyliśmy, że tylko w praworządnym kraju walka o równe prawa dla wszystkich jest możliwa. W czasach zmasowanego ataku na osoby LGBT, to wolne sądy stawiały odpór homofobicznej władzy zakazującej organizacji marszy równości. Tęczową flagą chcieliśmy dać sygnał środowisku prawniczemu, że teraz my stajemy po stronie praworządności nie godząc się na zainicjowaną przez władze kampanię oszczerstw wobec sędziów.
„Marsz się Pani pomylił”, „Nie o te wartości dzisiaj walczymy” usłyszały prawniczki, które na Marszu Tysiąca Tóg pojawiły się z tęczowymi flagami. To częściowo pokłosie niezdecydowania, którego odbicie znalazło się w marszowym regulaminie na przemian zakazującym i zezwalającym na obecność tęczy. Brak jasnego stanowiska w sprawie tęczowych flag mógł zdezorientować uczestników i uczestniczki Marszu, którzy poczuli przyzwolenie na upominanie osób niosących tęczowe flagi wzbudzając w nich poczucie zagrożenia.
Tęczowa flaga nie jest emblematem politycznym – to symbol osób LGBT, które utożsamiają się z takimi wartościami jak równość, solidarność i praworządność. Są to wartości, które społeczność LGBT dzieli z przedstawicielami i przedstawicielkami środowiska prawniczego i dla których była gotowa 11 stycznia wyjść na ulicę. Tylko łącząc siły mamy szansę obronić Polskę przed demontażem niezależnego sądownictwa. Miejsce tęczowych flag jest tam, gdzie toczy się walka w obronie niezależności wymiaru sprawiedliwości. Dlatego za konieczne uważamy, aby w regulaminach każdego kolejnego marszu organizowanego przez środowisko prawnicze znajdował się zapis zachęcający do przynoszenia ze sobą zarówno flag polskich, unijnych, jak i tęczowych.
Kiedy mówimy, że „Nie ma równości bez praworządności” pamiętajmy również o tym, że „Nie ma praworządności bez równości”!
Z wyrazami szacunku,
Zespół Kampanii Przeciw Homofobii
Sprawa drukarza z Łodzi umorzona. KPH składa apelację do Sądu Najwyższego
Sąd Apelacyjny w Łodzi uchylił orzeczenie, na podstawie którego skazano drukarza z Łodzi, a następnie wydał wyrok, w którym umorzył postępowanie. W Polsce trwa kryzys praworządności, a sprawa drukarza z Łodzi tylko to potwierdza – komentuje decyzję sądu KPH i zapowiada złożenie apelacji do Sądu Najwyższego. Helsińska Fundacja Praw Człowieka ma nadzieję, że Sąd Najwyższy ponownie oceni skuteczność prawną wyroku Trybunału Konstytucyjnego.
Początek sprawy drukarza z Łodzi sięga roku 2015, kiedy pracownik drukarni odmówił wydruku roll up’u fundacji LGBT Business Forum. W czerwcu 2016 Sąd Rejonowy dla Łodzi – Widzewa uznał drukarza winnym wykroczenia na mocy art. 138 Kodeksu wykroczeń. Był to pierwszy w historii polskiego sądownictwa wyrok, w którym stwierdzono, że osoby LGBT nie mogą być dyskryminowane w dostępie do usług z powodu swojej orientacji. Prawidłowość wyroku potwierdził Sąd Okręgowy, a następnie Sąd Najwyższy.
Sąd umarza sprawę
W czerwcu tego roku Trybunał Konstytucyjny – na wniosek Ministra Sprawiedliwości i Prokuratora Generalnego Zbigniewa Ziobry – orzekł w sprawie konstytucyjności art. 138 Kodeksu wykroczeń. Trybunał w składzie z Mariuszem Muszyńskim, który niezgodnie z prawem zajmuje miejsce sędziego, uznał artykuł, na mocy którego drukarz z Łodzi został uznany winnym, za niezgodny z Konstytucją. W oparciu o budzące poważne zastrzeżenia orzeczenie TK Prokuratura Okręgowa w Łodzi złożyła, na polecenie Prokuratora Generalnego, wniosek o wznowienie postępowania ws. drukarza. W obronie konsumentów i konsumentek LGBT stanęła Kampania Przeciw Homofobii wraz z Helsińską Fundacją Praw Człowieka, które apelowały o skierowanie pytań prejudycjalnych do Trybunału Sprawiedliwości Unii Europejskiej. Sąd Apelacyjny w Łodzi podjął dzisiaj decyzję zgodną z wnioskiem Prokuratury i uchylił orzeczenie, na podstawie którego pracownik drukarni został skazany, a następnie wydał wyrok, w którym umorzył postępowanie. Pytań do TSUE nie zada.
W Polsce trwa kryzys praworządności, a sprawa drukarza z Łodzi tylko to potwierdza. Na skutek decyzji podejmowanych przez przedstawicieli partii rządzącej status i autorytet Trybunału Konstytucyjnego został podważony. A to poddaje w wątpliwość moc prawną wyroków wydawanych w oparciu o jego orzeczenia przy udziale sędziów – dublerów. Nie ma naszej zgody na poświęcanie praw i wolności człowieka w celu osiągnięcia bieżących interesów władzy. Dlatego będziemy walczyć dalej i składamy apelację do Sądu Najwyższego – komentuje wyrok KPH.
Obaw związanych z konsekwencjami decyzją Sądu Apelacyjnego w Łodzi nie kryje Jej Perfekcyjność z fundacji LGBT Business Forum, której drukarz odmówił wydruku roll up’u:
Ochrona praw osób LGBT w Polsce wymaga ciągłego potwierdzania. Jesteśmy naprawdę zaniepokojeni tym, w jakim kierunku mogą zmierzać orzeczenia sądowe dotyczące wolności i praw człowieka. Mam nadzieję, że niezawisłe sądownictwo w Polsce zadziała i w ten sposób państwo będzie strzec praw osób nieheteronormatywnych.
KPH składa apelację do Sądu Najwyższego
W odpowiedzi na orzeczenie Sądu Apelacyjnego w Łodzi pełnomocniczka fundacji LGBT Business Forum, adwokatka Karolina Gierdal z Kampanii Przeciw Homofobii zapowiedziała wniesienie apelacji od wyroku do Sądu Najwyższego.
Nie zgadzamy się z rozstrzygnięciem Sądu Apelacyjnego i będziemy wnosić apelację do Sądu Najwyższego. W sprawie podnosiliśmy szereg wątpliwości związanych ze skutkami wydania orzeczenia przez Trybunał Konstytucyjny, w którego składzie zasiadał sędzia-dubler. W naszej ocenie Sąd powinien był zwrócić się do Trybunału Sprawiedliwości Unii Europejskiej z pytaniami prejudycjalnymi, aby rozstrzygnąć jednoznacznie czy wadliwy skład TK pozwala na pominięcie skutków takiego orzeczenia ze względu na zasady praworządności i niedyskryminacji. Sąd uznał jednak,że jest związany wyrokiem TK i nie może podważać statusu sędziów Trybunału – informuje adwokatka Karolina Gierdal z KPH.
Dzisiejszą decyzję Sądu komentuje również adw. Jarosław Jagura z Helsińskiej Fundacji Praw Człowieka, która złożyła w sprawie drukarza opinię przyjaciela sądu wskazując w niej na wątpliwości dotyczące skuteczności wyroku TK:
W opinii przyjaciela sądu przedstawionej przez Helsińską Fundację Praw Człowieka wskazywaliśmy, że w sprawie istotne znaczenie ma prawo unijne, którego jednym z filarów jest zakaz dyskryminacji i poszanowanie równość. Wyrok TK z czerwca 2019 r. poważnie osłabił ochronę przed aktami dyskryminacji w dostępie do dóbr i usług. Mamy nadzieję, że Sąd Najwyższy pochyli się nad potrzebą zapewnienia ochrony praw wynikających z dorobku UE i ponownie oceni skuteczność prawną wyroków TK wydawanych z udziałem osób, które w sposób nieuprawniony zasiadają w jego składzie – mówi adwokat Jarosław Jagura z Helsińskiej Fundacji Praw Człowieka.
Ustawa dyscyplinująca w praktyce?
W trakcie postępowania KPH złożyło wniosek o wyłączenie od orzekania sędziego rozpoznającego sprawę drukarza. Argumentowano to m.in. tym, że sędzia delegowany do sprawy z sądu niższej instancji otrzymał pozytywną rekomendację tzw. Nowej KRS i aktualnie oczekuje na podpis Prezydenta pod nominacją na stanowisko sędziego sądu apelacyjnego. Pełnomocniczka z ramienia KPH wskazała, że na skutek kryzysu praworządności w Polsce, bezstronność sędziego, nie z jego winny, można poddać w wątpliwość, bo osłabione zostały gwarancje jego niezawisłości. Dalszy awans zawodowy sędziego zależy bowiem od decyzji zapadających w obozie władzy.
W tym postępowaniu sędzia musi ocenić m.in. skuteczność powołania sędziego TK, umocowanie TK jako konstytucyjnego organu TK. W myśl uchwalonej niedawno przez Sejm tzw. ustawy kagańcowej, wszystko to, w razie jej wejścia w życie, ma stanowić przewinienie dyscyplinarne karane nawet wydaleniem z zawodu. Prokurator Generalny i zarazem Minister Sprawiedliwości wyraził publicznie swój pogląd w sprawie drukarza i wskazał jaka powinna być treść oczekiwanego przez niego wyroku. Niedawne przypadki sędziów odwoływanych z delegacji wkrótce po wydaniu przez nich decyzji niezgodnych ze stanowiskiem rządu, sędziów wobec których wszczynane są postępowania dyscyplinarne po zadaniu pytania do TSUE, pokazują jasno, że gwarancją niezawisłości sądu w tej sprawie powinien być brak bezpośredniego uzależnienia sytuacji zawodowej sędziego od decyzji władz. Wątpliwości w tym zakresie podważają zaufanie do sądów – komentuje prawniczka KPH, adw. Karolina Gierdal.
Kalendarium:
- maj 2015 – Fundacja LGBT Business Forum zamawia usługę w postaci wykonania wydruku roll up’u w jednej z łódzkich drukarni. Pracownik drukarni odmawia wykonania usługi. Swoją decyzję uzasadnia mailowo: „Odmawiam wykonania roll up’u z otrzymanej grafiki. Nie przyczyniamy się do promocji ruchów LGBT naszą pracą”.
- luty 2016 – Fundacja LGBT Business Forum wnosi skargę na zachowanie pracownika do Rzecznika Praw Obywatelskich. Rzecznik informuje o zaistniałej sytuacji Komendanta Stołecznego Policji, co prowadzi do wszczęcia postępowania w sprawie.
- maj 2016 – Policja wnosi do Sądu Rejonowego dla Łodzi-Widzewa w Łodzi wniosek o ukaranie pracownika wskazując, że jego zachowanie doprowadziło do popełnienia wykroczenia z art. 138 Kodeksu wykroczeń.
- czerwiec 2016 – Sąd Rejonowy dla Łodzi-Widzewa w Łodzi wyrokiem nakazowym uznaje pracownika drukarni winnym popełnienia wykroczenia z art. 138 Kodeksu wykroczeń i wymierza mu karę grzywny w wysokości 200 zł. Wyrok nie jest prawomocny. Pracownik wnosi sprzeciw od wyroku. Sprawa musi być ponownie rozpoznana przez sąd.
- lipiec 2016 – na stronie Ministerstwa Sprawiedliwości pojawia się oświadczenie Ministra Sprawiedliwości Prokuratora Generalnego Zbigniewa Ziobry ws. wyroku wydanego przez Sąd Rejonowy w Łodzi. Stanowisko Prokuratora wobec wyroku jest krytyczne. Na jego polecenie do sprawy przyłącza się Prokuratura Okręgowa w Łodzi.
- lipiec 2016 – na oświadczenie Ministra Sprawiedliwości reaguje Kampania Przeciw Homofobii wydając swoje oświadczenie (oświadczenie dostępne TUTAJ)
- marzec 2017 – Sąd Rejonowy dla Łodzi-Widzewa w Łodzi ponownie uznaje pracownika winnym popełnienia wykroczenia. Jednocześnie sąd odstępuje od wymierzenia grzywny. Wyrok nie jest prawomocny (więcej TUTAJ). Zarówno prokuratura, obrońca obwinionego jak i pełnomocnik Fundacji wnoszą w sprawie apelacje.
- maj 2017 – Sąd Okręgowy w Łodzi utrzymuje w mocy wyrok Sądu Rejonowego dla Łodzi-Widzewa uznając to rozstrzygnięcie za prawidłowe. Wyrok jest prawomocny (więcej TUTAJ).
- wrzesień 2017 – Prokurator Generalny wnosi do Sądu Najwyższego kasację od wyroku Sądu Okręgowego w Łodzi, wnosząc o uchylenie wyroku i uniewinnienie pracownika.
- grudzień 2017 – pełnomocnik Fundacji, adw. Paweł Knut z Kampanii Przeciw Homofobii wnosi do Sądu Najwyższego odpowiedź na kasację Prokuratora Generalnego, wnosząc o utrzymanie wyroku w mocy.
- grudzień 2017 – Prokurator Generalny Zbigniew Ziobro kieruje do Trybunału Konstytucyjnego wniosek o stwierdzenie niezgodności z Konstytucją art. 138 KW, który był przepisem na podstawie, którego drukarz z Łodzi został uznany winnym popełnienia wykroczenia.
- luty 2018 – Rzecznik Praw Obywatelskich zgłasza udział w postępowaniu przed Trybunałem Konstytucyjnym z wniosku Prokuratora Generalnego wnosząc jednocześnie o stwierdzenie, że art. 138 KW jest zgodny z Konstytucją.
- czerwiec 2018 – Sąd Najwyższy odracza ogłoszenie wyroku na 14 czerwca argumentując swoją decyzję zawiłością sprawy (więcej TUTAJ)
- czerwiec 2018 – Sąd Najwyższy oddala kasację Prokuratora Generalnego Zbigniewa Ziobro w sprawie drukarza z Łodzi. Kampania Przeciw Homofobii ogłasza historyczne zwycięstwo równości w Polsce (więcej TUTAJ)
- kwiecień 2019 – Trybunał Konstytucyjny odwołuje ogłoszenie orzeczenia w odniesieniu do wniosku skierowanego do Trybunału przez Prokuratora Generalnego.
- czerwiec 2019 – Trybunał Konstytucyjny orzeka o niekonstytucyjności art. 138 Kodeksu wykroczeń w części penalizującej umyślną i nieuzasadnioną odmowę świadczenia usług (więcej TUTAJ)
- sierpień 2019 – Zastępca Prokuratora Okręgowego w Łodzi składa wniosek o wznowienie postępowania ws. drukarza.
- 30 grudnia 2019 – Sąd Apelacyny w Łodzi rozpatruje wniosek Prokuratury Okręgowej w Łodzi o wzniowienie postępowania ws. drukarza.
Konferencja prasowa: Orzeczenie Sądu Apelacyjnego w sprawie drukarza z Łodzi
Kampania Przeciw Homofobii zaprasza dziennikarzy i dziennikarki na konferencję prasową komentującą orzeczenie Sądu Apelacyjnego w Łodzi dotyczące wniosku Prokuratury Okręgowej w Łodzi o wznowienie postępowania w sprawie drukarza z Łodzi – prawomocnie skazanego usługodawcy za odmowę wykonania usługi organizacji LGBT.
Konferencja prasowa odbędzie się 30 grudnia 2019 r. (poniedziałek) przed budynkiem Sądu Apelacyjnego w Łodzi II Wydział Karny (ul. Narutowicza 64, Łódź) po zakończeniu posiedzenia sądu rozpoczynającego się o godzinie 10:30 w sali nr 34.
W konferencji prasowej udział wezmą:
- adw. Karolina Gierdal – Kampania Przeciw Homofobii
- adw. Jarosław Jagura – Helsińska Fundacja Praw Człowieka
- Jej Perfekcyjność – Fundacja LGBT Business Forum
Wyrok ws. drukarza był pierwszym w historii polskiego sądownictwa wyrokiem, w którym stwierdzono, że osoby LGBT nie mogą być dyskryminowane w dostępie do usług z powodu orientacji seksualnej. Opis sprawy wraz z kalendarium dostępny jest TUTAJ.
Kontakt dla mediów:
Cecylia Jakubczak
Kampania Przeciw Homofobii
kom. +48 790 866 388
email: cjakubczak@kph.org.pl
Sprawa drukarza z Łodzi znowu w sądzie
Sprawa drukarza z Łodzi na wniosek Prokuratury ponownie wraca do sądu. O tym czy postępowanie ws. drukarza zostanie wznowione, zadecyduje 30 grudnia Sąd Apelacyjny w Łodzi. W sprawie interweniuje Kampania Przeciw Homofobii i Helsińska Fundacja Praw Człowieka, która złożyła opinię przyjaciela sądu w sprawie. Organizacje chcą, żeby łódzki sąd skierował pytania prejudycjalne* do Trybunału Sprawiedliwości Unii Europejskiej.
Sprawa drukarza ciągnie się od maja 2015 roku, kiedy pracownik drukarni z Łodzi odmówił Fundacji LGBT Business Forum wykonania wydruku baneru reklamującego organizację (zobacz baner TUTAJ). W sprawie łódzkiego drukarza wydano łącznie 4 wyroki w różnych instancjach. Wszystko wskazywało na to, że swój finał sprawa będzie miała w Sądzie Najwyższym, który potwierdził, że drukarz jest winny popełnienia wykroczenia. Tak się nie stało. Na wniosek Prokuratora Generalnego, Zbigniewa Ziobro sprawa trafiła do Trybunału Konstytucyjnego, który 26 czerwca orzekł o niekonstytucyjności art. 138 Kodeksu wykroczeń w części penalizującej umyślną i nieuzasadnioną odmowę świadczenia usług. 30 grudnia temat bezpieczeństwa konsumentów i konsumentek LGBT w wyniku wniosku złożonego przez Prokuraturę Okręgową w Łodzi, powróci do Sądu Apelacyjnego, który zadecyduje o wznowieniu sprawy drukarza.
Wadliwy wyrok Trybunału Konstytucyjnego i pytania do TSUE
Od dłuższego czasu jesteśmy w sytuacji kryzysu Trybunału Konstytucyjnego. Obecność sędziego dublera, Mariusza Muszyńskiego w składzie orzekającym każe zastanowić się czy ten wyrok ma w ogóle moc prawną – mówiła Mirosława Makuchowska z KPH tuż po ogłoszeniu wyroku przez Trybunał Konstytucyjny.
Wątpliwości, które budził i nadal budzi skład Trybunału orzekającego ws. konstytucyjności art. 138 KW, skłoniły pełnomocniczkę Fundacji LGBT Business Forum, adw. Karolinę Gierdal z Kampanii Przeciw Homofobii oraz Helsińską Fundacji Praw Człowieka, która przedstawiła w sprawie opinię przyjaciela sądu, do złożenia wniosku o skierowanie przez Sąd Apelacyjny w Łodzi pytań prejudycjalnych do Trybunału Sprawiedliwości Unii Europejskiej (TSUE). Prawnicy i prawniczki chcą ustalić:
- Czy Sąd w Łodzi może nie uwzględnić wniosku Prokuratury o wznowienie postępowania i pominąć skutki prawne wyroku Trybunału Konstytucyjnego z powołaniem się na unijną zasadę praworządności i niedyskryminacji z tego powodu, że w składzie Trybunału zasiadała osoba nieuprawniona do orzekania, czyli dubler – Mariusz Muszyński?
- Czy sąd może odmówić uznania skutków wyroku Trybunału Konstytucyjnego z uwagi na zasadę niedyskryminacji, mając na uwadze to, że wyrok Trybunału pozbawił polski system prawny skutecznej, efektywnej i szybkiej ochrony przed dyskryminacją w dostępie do dóbr i usług?
Jeśli Sąd podzieli nasze wątpliwości co do wadliwości wyroku Trybunału Konstytucyjnego i oddali wniosek Prokuratury, będziemy mogli mówić o prawdziwej wygranej nie tylko dla osób LGBT, ale również dla innych grup dyskyrminowanych. Wyrok Trybunału pozbawił znaczną część obywateli skutecznego środka ochrony przed dyskryminacją w dostępie do usług. Jeżeli sąd uzna, że może pominąć skutki wyroku Trybunału Konstytucyjnego, naturalną konsekwencją byłoby uznanie, że przepis art. 138 Kodeksu wykroczeń wciąż obowiązuje. Dlatego też istotne byłoby zadanie pytania prejudycjalnego do TSUE – stwierdza adw. Karolina Gierdal z KPH.
Decyzje Sądu Apelacyjnego w Łodzi ws. wniosku Prokuratury Okręgowej w Łodzi jak i wniosku dot. skierowania pytań prejudycjalnych do Trybunału Sprawiedliwości Unii Europejskiej poznamy 30 grudnia.
Kalendarium:
- maj 2015 – Fundacja LGBT Business Forum zamawia usługę w postaci wykonania wydruku roll up’u w jednej z łódzkich drukarni. Pracownik drukarni odmawia wykonania usługi. Swoją decyzję uzasadnia mailowo: „Odmawiam wykonania roll up’u z otrzymanej grafiki. Nie przyczyniamy się do promocji ruchów LGBT naszą pracą”.
- luty 2016 – Fundacja LGBT Business Forum wnosi skargę na zachowanie pracownika do Rzecznika Praw Obywatelskich. Rzecznik informuje o zaistniałej sytuacji Komendanta Stołecznego Policji, co prowadzi do wszczęcia postępowania w sprawie.
- maj 2016 – Policja wnosi do Sądu Rejonowego dla Łodzi-Widzewa w Łodzi wniosek o ukaranie pracownika wskazując, że jego zachowanie doprowadziło do popełnienia wykroczenia z art. 138 Kodeksu wykroczeń.
- czerwiec 2016 – Sąd Rejonowy dla Łodzi-Widzewa w Łodzi wyrokiem nakazowym uznaje pracownika drukarni winnym popełnienia wykroczenia z art. 138 Kodeksu wykroczeń i wymierza mu karę grzywny w wysokości 200 zł. Wyrok nie jest prawomocny. Pracownik wnosi sprzeciw od wyroku. Sprawa musi być ponownie rozpoznana przez sąd.
- lipiec 2016 – na stronie Ministerstwa Sprawiedliwości pojawia się oświadczenie Ministra Sprawiedliwości Prokuratora Generalnego Zbigniewa Ziobry ws. wyroku wydanego przez Sąd Rejonowy w Łodzi. Stanowisko Prokuratora wobec wyroku jest krytyczne. Na jego polecenie do sprawy przyłącza się Prokuratura Okręgowa w Łodzi.
- lipiec 2016 – na oświadczenie Ministra Sprawiedliwości reaguje Kampania Przeciw Homofobii wydając swoje oświadczenie (oświadczenie dostępne TUTAJ)
- marzec 2017 – Sąd Rejonowy dla Łodzi-Widzewa w Łodzi ponownie uznaje pracownika winnym popełnienia wykroczenia. Jednocześnie sąd odstępuje od wymierzenia grzywny. Wyrok nie jest prawomocny (więcej TUTAJ). Zarówno prokuratura, obrońca obwinionego jak i pełnomocnik Fundacji wnoszą w sprawie apelacje.
- maj 2017 – Sąd Okręgowy w Łodzi utrzymuje w mocy wyrok Sądu Rejonowego dla Łodzi-Widzewa uznając to rozstrzygnięcie za prawidłowe. Wyrok jest prawomocny (więcej TUTAJ).
- wrzesień 2017 – Prokurator Generalny wnosi do Sądu Najwyższego kasację od wyroku Sądu Okręgowego w Łodzi, wnosząc o uchylenie wyroku i uniewinnienie pracownika.
- grudzień 2017 – pełnomocnik Fundacji, adw. Paweł Knut z Kampanii Przeciw Homofobii wnosi do Sądu Najwyższego odpowiedź na kasację Prokuratora Generalnego, wnosząc o utrzymanie wyroku w mocy.
- grudzień 2017 – Prokurator Generalny Zbigniew Ziobro kieruje do Trybunału Konstytucyjnego wniosek o stwierdzenie niezgodności z Konstytucją art. 138 KW, który był przepisem na podstawie, którego drukarz z Łodzi został uznany winnym popełnienia wykroczenia.
- luty 2018 – Rzecznik Praw Obywatelskich zgłasza udział w postępowaniu przed Trybunałem Konstytucyjnym z wniosku Prokuratora Generalnego wnosząc jednocześnie o stwierdzenie, że art. 138 KW jest zgodny z Konstytucją.
- czerwiec 2018 – Sąd Najwyższy odracza ogłoszenie wyroku na 14 czerwca argumentując swoją decyzję zawiłością sprawy (więcej TUTAJ)
- czerwiec 2018 – Sąd Najwyższy oddala kasację Prokuratora Generalnego Zbigniewa Ziobro w sprawie drukarza z Łodzi. Kampania Przeciw Homofobii ogłasza historyczne zwycięstwo równości w Polsce.
- kwiecień 2019 – Trybunał Konstytucyjny odwołuje ogłoszenie orzeczenia w odniesieniu do wniosku skierowanego do Trybunału przez Prokuratora Generalnego.
- czerwiec 2019 – Trybunał Konstytucyjny orzeka o niekonstytucyjności art. 138 Kodeksu wykroczeń w części penalizującej umyślną i nieuzasadnioną odmowę świadczenia usług (więcej TUTAJ)
- sierpień 2019 – Zastępca Prokuratora Okręgowego w Łodzi składa wniosek o wznowienie postępowania ws. drukarza.
- 30 grudnia 2019 – Sąd Apelacyny w Łodzi rozpatrzy wniosek Prokuratury o wzniowienie postępowania ws. drukarza.
*Pytanie prejudycjalne jest pytaniem prawnym zadawanym przez sąd krajowy sądowi wspólnotowemu w związku z wątpliwościami dotyczącymi stosowania prawa wspólnotowego, których interpretacja jest kluczowa dla wydania wyroku w danej sprawie. Według prawa UE niezgodności takie należy rozwiązywać na korzyść przepisów prawa wspólnotowego.
Europarlament przyjął rezolucję ws. uchwał anty-LGBT
Parlament Europejski przyjął rezolucję ws. uchwał anty-LGBT wzywającą Polskę do zaprzestania działań dyskryminujących 2 milionową część polskiego społeczeństwa, którą stanowią osoby LGBT. Przyjmując rezolucję ws. uchwał anty-LGBT Europarlament wskazał Polsce właściwy kierunek. Czas, aby władze naszego kraju zawróciły z drogi nienawiści. I my dopilnujemy, żeby tak było! – komentuje dzisiejsze wydarzenia w Europarlamencie Mirosława Makuchowska z KPH, które planuje wysłać treść rezolucji wszystkim samorządom w Polsce.
Pierwszymi samorządami, których władze 27 marca tego roku przyjęły uchwały przeciw ideologii LGBT były gminy Mełgiew i Ostrów Lubelski oraz powiat Świdnicki. W ciągu zaledwie 9 miesięcy uchwały przeciw ideologii LGBT, nazywane powszechnie uchwałami anty-LGBT, przyjęto w 82 województwach, gminach, powiatach oraz w gminach wiejsko-miejskich na terenie całej Polski. Skandaliczny proceder zwrócił uwagę aktywistek i aktywistów działających na rzecz praw człowieka – Jakuba Gawrona, Pauliny Pająk i Pawła Prenety którzy stworzyli Atlas Nienawiści. W wyniku interwencji Kamila Maczugi z partii Razem oraz dzięki inicjatywie All Out, We Move, Kampanii Przeciw Homofobii i Lambdy Warszawa (więcej tutaj) sprawą „stref wolnych od LGBT” zajął się Europarlament.
Koniec uchwał anty-LGBT?
W przyjętej 18 grudnia rezolucji czytamy m.in., że Parlament Europejski:
- wzywa polskie władze do potępienia dyskryminacji osób LGBT, również wtedy, gdy jej źródłem są działania władz lokalnych;
- domaga się uchylenia uchwał naruszających prawa osób LGBT zgodnie z procedurą przewidzianą w przepisach krajowych (w wyniku interwencji wojewodów i sądów);
- apeluje do Komisji Europejskiej o kontrolę, czy samorządy otrzymujące środki unijne (w szczególności województwa lubelskie, podkarpackie, małopolskie i świętokrzyskie), które przyjęły uchwały piętnujące osoby LGBT, wykorzystują je do celów dyskryminacyjnych i łamiących prawa człowieka.
Parlament Europejski przyjętą dzisiaj rezolucją wysłał wyraźny sygnał samorządowcom z Polski, aby ci zaprzestali działań zmierzających do wykluczenia osób LGBT z życia społecznego. Za rezolucją opowiedziało się 463 europosłów i europosłanek. Przeciw głosowało 107 osób, a 105 wstrzymało się od głosu.
To nasz ogromny sukces i potencjalny punkt zwrotny, obok Atlasu Nienawiści i interwencji RPO Adama Bodnara, w długiej walce z dyskryminacyjnymi uchwałami. Będziemy nadal monitorować samorządowe rezolucje i przekonywać radnych do rezygnacji z ich procedowania, korzystając z nowych argumentów dostarczonych nam przez Parlament Europejski – komentuje wynik głosowania Jakub Gawron, współautor Atlasu Nienawiści.
Podobnego zdania jest Kamil Maczuga, który w sprawie uchwał anty-LGBT interweniował w Europarlamencie:
Wierzymy, że rezolucja będzie początkiem większych działań Unii Europejskiej w celu poprawy sytuacji osób LGBT. Istotnym elementem jest wezwanie do monitorowania przestępstw motywowanych nienawiścią, także homofobią, której nie uwzględnia polski kodeks karny.
KPH pisze do samorządowców z całej Polski
Potępiając tzw. uchwały anty-LGBT europosłanki i europosłowie stanęli w obronie szykanowanej przez władze Polski dwumilionowej części polskiego społeczeństwa jaką stanowią osoby LGBT.
Przyjmując rezolucję ws. uchwał anty-LGBT Europarlament wskazał Polsce właściwy kierunek. Czas, aby władze naszego kraju zawróciły z drogi nienawiści. I my dopilnujemy, żeby tak było wysyłając treść rezolucji do wszystkich władz samorządowych w kraju – komentuje dzisiejsze wydarzenia w Europarlamencie Mirosława Makuchowska z KPH.
Kampania Przeciw Homofobii planuje w najbliższym czasie wysłać drogą elektroniczną dokument zawierający treść przyjętej przez Parlament Europejski rezolucji uzupełnionej o własny komentarz. List otrzymają przedstawiciele i przedstawicielki wszystkich władz lokalnych w Polsce wliczając w to zarówno te województwa, gminy, powiaty oraz gminy miejsko-wiejskie, które przyjęły uchwały przeciw ideologii LGBT lub Samorządową Kartę Praw Rodziny, jak i te, które były przeciwko oraz te, w których projektów dyskryminujące osoby LGBT nie poddano pod głosowanie.
Co uchwała NSA oznacza dla dzieci z tęczowych rodzin?
2 grudnia 2019 r. Naczelny Sąd Administracyjny (NSA) wydał uchwałę w sprawie 4-letniego Victora stwierdzając, że polskie prawo nie dopuszcza transkrypcji zagranicznego aktu urodzenia dziecka, w którym jako rodzice wpisane są osoby tej samej płci, czyli dwie mamy albo dwóch ojców. Sprawdź, co wyrok NSA oznacza dla dzieci z tęczowych rodzin, które urodziły się zagranicą.
- Coraz więcej dzieci rodzi się zagranicą Polski w tęczowych rodzinach, czyli w rodzinach, w których rodzicami są dwie mamy lub dwóch ojców.
- Dzieci otrzymują akt urodzenia wystawiony przez władze kraju, w którym dziecko się urodziło. Oznacza to, że w krajach w których uznawane jest rodzicielstwo par osób tej samej płci w rubrykach “rodzice” wpisywane są imiona i nazwiska mam lub ojców.
- Zgodnie z polskim prawem (ustawa o aktach stanu cywilnego), aby dziecko otrzymało polski paszport lub dowód osobisty i numer PESEL, konieczne jest dokonanie transkrypcji zagranicznego aktu urodzenia.
- Kierownicy/czki Urzędów Stanu Cywilnego (USC) w Polsce odmawiają dokonania transkrypcji zagranicznego aktu urodzenia dzieciom z tęczowych rodzin. Argumentują to tym, że jest posiadanie w dokumentach danych rodziców tej samej płci jest niezgodne z polskim prawem.
- Do tej pory brak transkrypcji zagranicznego aktu urodzenia uniemożliwiał uzyskanie paszportu lub dowodu osobistego przez dziecko wychowywane w tęczowej rodzinie. Oznaczało to, że maluch nie mógł np. wyjechać z kraju urodzenia lub skorzystać z polskiej służby zdrowia. Urzędnicy z konsulatów i urzędów stanu cywilnego nie rozpatrywali wniosków o wydanie paszportu, jeśli nie załączono do nich polskiego aktu urodzenia
- Zgodnie z uchwałą Naczelnego Sądu Administracyjnego (NSA) z 2 grudnia, transkrypcja zagranicznego aktu urodzenia dziecka rodziców tej samej płci jest niezgodna z prawem. Jednocześnie NSA uważa, że urzędy powinny wydawać paszporty i nadawać numer PESEL dzieciom z tęczowych rodzin na podstawie zagranicznego aktu urodzenia, pomimo tego, że obowiązek transkrypcji aktu urodzenia wydanego zagranicą nie został uchylony.
Dowiedz się więcej
Małgosia i Sylwia to kochająca się para, której świat oszalał ze szczęścia cztery lata temu. Wówczas urodził się Victor – ich pierwszy syn. W trosce o chłopca kochające mamy dbają o każdy szczegół jego życia. Dlatego kiedy Victor skończył 2 lata postanowiły wyrobić mu polski paszport. Do tego potrzebna była transkrypcja zagranicznego aktu urodzenia, której należy dokonać w Urzędzie Stanu Cywilnego. Kierownik Urzędu odmówił dokonania transkrypcji aktu urodzenia małego Victora. Dlaczego? Ponieważ dziecko ma dwie mamy, a – jak stwierdził przedstawiciel USC – „przepisy polskiego prawa nie dopuszczają wpisania osób tej samej płci, jako rodziców dziecka”.
Jak doszło do tego, że sprawa Victora trafiła do Naczelnego Sądu Administracyjnego?
Po tym jak kierownik Urzędu Stanu Cywilnego odmówił dokonania transkrypcji zagranicznego aktu urodzenia 2-letniego wówczas Victora, mamy chłopca zdecydowały się dochodzić sprawiedliwości przed sądem. W pierwszej kolejności rodzina złożyła odwołanie od decyzji USC do wojewody. Wojewoda uznał, że kierownik USC postąpił właściwie. Podobnego zdania był Wojewódzki Sąd Administracyjny (WSA), do którego sprawa trafiła w następnej kolejności. WSA oddalił skargę stwierdzając, że dokonanie transkrypcji brytyjskiego aktu urodzenia chłopca jest niemożliwe z uwagi na płeć jego rodziców. Mamy Victora nie poddały się i wniosły skargę kasacyjną od tego wyroku do Naczelnego Sądu Administracyjnego.
Co wydarzyło się 2 grudnia w Naczelnym Sądzie Administracyjnym?
2 grudnia tego roku Naczelny Sąd Administracyjny (NSA) w składzie siedmiu sędziów odpowiedział na pytanie prawne. Pytanie prawne zostało zadane mu przez inny skład sędziowski NSA podczas rozpatrywania skargi kasacyjnej na odmowę dokonania transkrypcji aktu urodzenia małego Victora.
Jak brzmiało pytanie prawne do Naczelnego Sądu Administracyjnego?
Do siedmiu sędziów Naczelnego Sądu Administracyjnego skierowano pytanie o następującej treści: Czy szczegółowo wymienione w pytaniu przepisy polskich ustaw dopuszczają transkrypcję aktu urodzenia, w którym wskazani są rodzice tej samej płci?
Dlaczego w tej sprawie domagano się transkrypcji?
Zgodnie z polskim prawem, transkrypcja zagranicznego aktu urodzenia jest niezbędna do tego, aby urodzone poza Polską dziecko otrzymało polski paszport i numer PESEL.
Czym jest transkrypcja?
Transkrypcja to “przeniesienie” zagranicznego aktu stanu cywilnego (czyli np. aktu urodzenia) do polskich ksiąg stanu cywilnego (rejestru). Transkrypcja nie jest zawsze konieczna. Istnieją jednak wyjątki, kiedy transkrypcja jest obowiązkowa. Tak jest w sytuacji, gdy polska obywatelka lub obywatel posiadający zagraniczny akt urodzenia stara się o przyznanie mu numeru PESEL lub wydanie dokumentu tożsamości, w tym paszportu.
Czy w przypadku Victora nie można było poprosić o nadanie numeru PESEL i wydanie paszportu bez transkrypcji jego aktu urodzenia?
Zgodnie z przepisami ustawy Prawo o aktach stanu cywilnego, w takich przypadkach jak Victora, konieczne jest wcześniejsze dokonanie transkrypcji zagranicznego aktu urodzenia dziecka. Urzędy Stanu Cywilnego lub urzędy konsularne odmawiają wydania paszportu lub nadania numeru PESEL na podstawie zagranicznego aktu urodzenia.
Jakiej odpowiedzi na pytanie prawne udzielił Naczelny Sąd Administracyjny?
Sędziowie Naczelnego Sądu Administracyjnego (NSA) stwierdzili, że polskie prawo nie dopuszcza transkrypcji zagranicznego aktu urodzenia dziecka, w którym jako rodzice wpisane są osoby tej samej płci, czyli dwie mamy albo dwóch ojców.
Jak Naczelny Sąd Administracyjny uzasadnił swoją uchwałę?
Według Naczelnego Sądu Administracyjnego (NSA) polskie prawo przewiduje, że rodzicami dziecka mogą być tylko osoby różnej płci i że dziecko musi mieć zawsze matkę i ojca. Wpisanie w drodze transkrypcji do polskiego rejestru stanu cywilnego dwóch kobiet lub mężczyzn jako rodziców dziecka, stanowiłoby według NSA naruszenie podstawowych zasad polskiego porządku prawnego. Zdaniem NSA polski system prawa nie przewiduje, aby dziecko miało innych rodziców niż ojciec i matka. NSA uważa za niedopuszczalne, aby w polskich rejestrach widniały akty urodzenia wskazujące dwie matki lub dwóch ojców.
Czy mimo odmowy transkrypcji aktu urodzenia Victor otrzyma paszport i PESEL?
Naczelny Sąd Administracyjny stwierdził, że Victor jest polskim obywatelem i powinien uzyskać dokument tożsamości i numer PESEL. Zdaniem Sądu urzędy powinny zmienić swoją praktykę i – mając świadomość tego, że transkrypcja nie jest możliwa – uwzględniać wnioski o wydanie paszportu i nadanie numeru PESEL dzieciom z tęczowych rodzin na podstawie zagranicznego aktu urodzenia. NSA zasugerował, że rodziny powinny wnosić o wydanie paszportu tymczasowego, który można wydać obywatelowi, który wciąż nie ma numeru PESEL, a urzędnik ma obowiązek złożyć wniosek o nadanie tego numeru przy okazji wydawania paszportu.
Co jeżeli Urząd Stanu Cywilnego nie wyda paszportu lub nie nada numeru PESEL?
Do tej pory Urzędy Stanu Cywilnego oraz urzędy konsularne żądały przedstawienia polskiego aktu urodzenia (czyli aktu zagranicznego po transkrypcji), a jeśli to nie nastąpiło – pozostawiały wniosek bez rozpoznania, czyli w ogóle się nim nie zajmuje. NSA zasugerował, że w takiej sytuacji rodziny powinny traktować takie zachowanie organu jako jego bezczynność, czyli niezałatwienie sprawy w ustawowym terminie (jest to zazwyczaj miesiąc, a w sprawach skomplikowanych dwa miesiące). To oznacza, że rodziny powinny najpierw wnieść tzw. ponaglenie do właściwego wojewody. Jeśli wojewoda uzna je za bezzasadne, rodzina ma prawo wnieść skargę na bezczynność do właściwego wojewódzkiego sądu administracyjnego.
Czy to znaczy, że urzędy będą od teraz wydawać paszporty na podstawie zagranicznego aktu urodzenia?
Nie wiemy czy Urzędy Stanu Cywilnego w odpowiedzi na uchwałę Naczelnego Sądu Administracyjnego (NSA) będą wydawać dzieciom paszporty na podstawie zagranicznych aktów urodzenia. Zdaniem pełnomocniczek, które reprezentowały rodzinę Victora przed NSA, adw. Karoliny Gierdal i adw. Anny Mazurczak, istnieje duże prawdopodobieństwo, że urzędy będą wciąż domagały się przedstawienia transkrypcji zagranicznego aktu urodzenia. Wiąże się to z tym, że przepis przewidujący obowiązkową transkrypcję w przypadku żądania nadania numeru PESEL lub wydania dokumentu tożsamości wciąż obowiązuje. Niewykluczone jest, że urzędy będą działały na jego podstawie ignorując uchwałę NSA.
A co z numerem PESEL i paszportami tymczasowymi?
Naczelny Sąd Administracyjny (NSA) w swojej uchwale zasugerował, że dzieci będą mogły uzyskać numer PESEL występując z wnioskiem o wydanie paszportu tymczasowego. Faktycznie ustawa o dokumentach paszportowych przewiduje, że taki paszport można uzyskać nie posiadając numeru PESEL. Jednocześnie w treści ustawy istnieje zapis mówiący o tym, że paszporty tymczasowe wydaje się tylko w szczególnych przypadkach. Przypadki te, naszym zdaniem nie obejmują sytuacji dzieci stale mieszkających za granicą.
Co więcej, wydanie paszportu tymczasowego jest możliwe na podstawie uznaniowej decyzji urzędnika, “jeżeli przemawiają za tym ważne okoliczności”. Nie wiadomo jednak czy urzędnicy będą uważać przypadki dzieci dwóch mam lub dwóch ojców za “ważne okoliczności”. Jeśli urzędnik zdecyduje się na wydanie tymczasowego paszportu, musi on jednocześnie wystąpić o nadanie dziecku numeru PESEL. W ten sposób potencjalnie otworzy się przed dzieckiem droga do uzyskania w dalszej kolejności zwykłego paszportu
Czy uchwała NSA z 2 grudnia jest wiążąca?
Formalnie ta uchwała zobowiązuje do wydania rozstrzygnięcia uwzględniającego jej treść jedynie ten skład sędziów, który będzie orzekał w sprawie Victora. Jednak wpłynie ona na orzeczenia również innych sądów, które będą się stosowały do tej uchwały.
Jaką rolę w sprawie Victora odegrała Kampania Przeciw Homofobii?
W sprawę małego Victora od samego początku była zaangażowana Kampania Przeciw Homofobii, której grupa prawna monitorowała cały proces.
Jakich argumentów użyła przed sądem Kampania Przeciw Homofobii w sprawie Victora?
Zdaniem pełnomocnika z ramienia Kampanii Przeciw Homofobii (KPH), adw. Pawła Knuta, transkrypcja aktu urodzenia małego Victora – wbrew opinii USC, Wojewody, WSA i NSA – nie narusza podstawowych zasad polskiego porządku prawnego. A to dlatego, że transkrypcja zagranicznego aktu urodzenia dziecka posiadającego dwie mamy lub dwóch ojców nie doprowadzi do wprowadzenia w Polsce związków partnerskich czy równości małżeńskiej. W transkrypcji chodzi wyłącznie o przeniesienie zagranicznego aktu urodzenia dziecka w celu uzyskania przez chłopca numeru PESEL i paszportu.
Powołując się na Konwencję o Prawach Dziecka, KPH uważa, że sąd powinien kierować się przede wszystkim dobrem dziecka. A dobro dziecka wymaga, aby dokonano transkrypcji jego aktu urodzenia. Odmawiając transkrypcji sąd dzieli dzieci na lepsze i gorsze dyskryminując te, które mają dwie mamy lub dwóch ojców. Brak transkrypcji uniemożliwia dziecku, które jest obywatelem/ką Polski, korzystanie z przysługujących mu praw – pozbawia go prawa do uzyskania paszportu i swobodnego podróżowania, numeru PESEL i tym samym do bezpłatnej służby zdrowia i edukacji.
Dlaczego KPH jest krytyczne wobec uchwały Naczelnego Sądu Administracyjnego?
W opinii KPH dzieci nie powinien być dyskryminowane ze względu na płeć swoich rodziców. Odmawiając transkrypcji zagranicznego aktu urodzenia dzieciom posiadającym dwie mamy lub dwóch ojców dochodzi do zjawiska segregacji dzieci na lepsze i gorsze – te, którym należą się prawa obywatelskie i te, które na nie nie zasługują.
Urodzone za granicą dzieci, których rodzice są różnej płci nie będą mieć kłopotów z uzyskaniem numeru PESEL i dokument tożsamości. Dokonanie transkrypcji ich aktów urodzenia będzie przebiegało bezproblemowo. Inaczej będzie w przypadku dzieci posiadających dwie mamy lub dwóch ojców. Te dzieci, pomimo tego, że są obywatelami/kami Polski, będą zmuszone do korzystania z innych przepisów. Ich los będzie leżał w rękach urzędników, którzy będą kierować albo lliterą praw albo uchwałą NSA. W razie odmowy transkrypcji zagranicznych aktów urodzenia, maluchy czekać będzie długoletnia walka przed sądami administracyjnymi.
Co dalej ze sprawą Victora?
Skład trzech sędziów, który zadał pytanie prawne, będzie musiał wydać wyrok w sprawie Victora. W swoim wyroku będzie zobowiązany kierować się treścią uchwały NSA z 2 grudnia. To oznacza, że sąd oddali skargę rodziny chłopca i transkrypcja nie zostanie dokonana.
Pomoc prawna
Tęczowe rodziny zainteresowane otrzymaniem bezpłatnego wsparcia prawnego zachęcamy do kontaktu z grupą prawną Kampanii Przeciw Homofobii: prawo@kph.org.pl
Paweł Knut z KPH wśród laureatów konkursu Rising Stars
Paweł Knut – adwokat Kampanii Przeciw Homofobii laureatem nagrody specjalnej ósmej edycji konkursu Rising Stars Prawnicy – liderzy jutra 2019 organizowanego przez wydawnictwo Wolters Kluwer Polska i Dziennik Gazeta Prawna.
Rising Stars Prawnicy – liderzy jutra to organizowany od ośmiu lat konkurs, w którym nagradzani są prawnicy i prawniczki wyróżniający się postawą społeczną, wiedzą oraz przedsiębiorczością realizujący najwyższe standardy świadczenia usług prawnych. Wśród nominowanych znalazło się 35 prawników i prawniczek docenionych za kreatywność i umiejętność wyczuwania nowych trendów rynkowych, wiedzę oraz umiejętność łączenia kariery zawodowej z pracą naukową. Wśród nagrodzonych znalazł się adwokat Kampanii Przeciw Homofobii Paweł Knut, który otrzymał jedną z pięciu nagród specjalnych.
Adwokat Paweł Knut do Kampanii Przeciw Homofobii dołączył w 2011 roku. Zaczynał jako członek grupy prawnej, by w 2014 roku zostać jej koordynatorem. Do jego zadań, jako starszego prawnika, należy m.in. koordynacja pomocy prawnej udzielanej przez KPH, prowadzenie sądowych postępowań strategicznych, a także wspieranie działań rzeczniczych. Paweł jest autorem szeregu publikacji KPH o tematyce prawniczej. W latach 2016 – 2018 pełnił rolę członka zarządu KPH. W 2018 roku został wybrany współprzewodniczącym zarządu KPH.
Paweł, gratulujemy!

