Wesprzyj KPH

Wróć

Nowa poprawka do Kodeksu karnego zawęża ochronę osób pokrzywdzonych. Spotykamy się z Arkadiuszem Myrchą i postulujemy zmiany

Od roku trwają prace nad nowelizacją Kodeksu karnego, a właśnie przegłosowana zmiana utrudni walkę z przestępstwami z nienawiści. Zamiast lepszej ochrony dla osób poszkodowanych, nowe przepisy zmuszają je do ujawniania swojej orientacji, tożsamości czy wyznania w trakcie postępowania, co może zniechęcić do zgłaszania przestępstw. Kampania Przeciw Homofobii wśród innych organizacji spotyka się z wiceministrem Arkadiuszem Myrchą w tej sprawie, by przekazać swoje postulaty!

Co wydarzyło się do tej pory?

Projekt nowelizacji Kodeksu karnego, który trafił do pierwszego czytania w grudniu  2024 r. zakładał, że ustawowa ochrona przed przestępstwami z nienawiści obejmuje każdą osobę pokrzywdzoną nienawiścią motywowaną ze względu na przynależność narodową, etniczną, rasową, polityczną, wyznaniową, bezwyznaniowość, niepełnosprawność, wiek, płeć lub orientację seksualną, niezależnie od tego, czy osoba pokrzywdzona posiada daną cechę, czy tylko sprawca domniemał, że ją ma. Ostatnie 4 przesłanki wprowadza nowelizacja i tym samym rozszerza dotychczasowy katalog. 

Projekt nowelizacji, w brzmieniu, w którym trafił w grudniu do Sejmu, zapewniał ochronę prawną na gruncie art. 119 § 1, art. 256 § 1 i art. 257 kodeksu karnego, także osobom, co do których sprawca błędnie założył posiadanie określonej cechy. Oznacza to, że np. w przypadku pobicia osoby sojuszniczej, posiadającej elementy tęczowe, możliwe byłoby zastosowanie art. 119 § 1 k.k. ( “stosuje przemoc …. w związku z orientacją seksualną”). Jeśli założymy, że za wyróżnieniem określonych typów czynów zabronionych jako przestępstw z nienawiści przemawia naganna motywacja sprawcy, proponowane przez Ministerstwo w październikowej nowelizacji rozwiązanie wydaje się być sensowne. Skutkiem wejścia w życie tej zmiany byłoby więc rozszerzenie katalogu czynów zabronionych na gruncie nowelizowanych artykułów. 

To podejście do ochrony przed przestępstwami z nienawiści odpowiada standardom międzynarodowym, a zagrożenie wysoką karą miało działać prewencyjnie. 

Nowa zmiana została przegłosowana

W trakcie prac nad projektem w Komisji Nadzwyczajnej ds. zmian w kodyfikacjach i podkomisjach, na skutek opinii RPO, który wyraził zaniepokojenie zbytnim rozszerzeniem katalogu czynów zagrożonych karą poprzez zmianę w projekcie nowelizacji istniejącego kodeksowego sformułowania “z powodu jej przynależności” na “w związku z przynależnością”, RPO zaproponował jego zawężenie. W Komisji przegłosowano poprawkę w brzmieniu  – “w związku z jej przynależnością”. Ta z pozoru drobna poprawka odwraca całą dotychczasową linię orzeczniczą i rozumienie przepisów. 

Dlaczego ta zmiana jest szkodliwa? Przedstawiamy postulaty na spotkaniu z wiceministrem  Myrchą

Dzisiaj KPH spotkało się z posłem Arkadiuszem Myrchą, by przedstawić nasz punkt widzenia w stosunku do przegłosowanej poprawki – to krok wstecz w walce z mową nienawiści i przestępstwami z nienawiści.

Nowa poprawka do Kodeksu karnego wprowadza zmiany, które utrudniają realną ochronę przed przestępstwami z nienawiści. Zamiast poprawy, przepis nakłada niepotrzebne bariery, zmuszając ofiary do udowodnienia swojej przynależności do określonej grupy. 

W toku prowadzenia dochodzenia (zgłoszenia przestępstwa, przygotowywania aktu oskarżenia) oraz w trakcie procesu osoba pokrzywdzona musi potwierdzić lub wykazać,  że posiada cechę, ze względu na którą doświadczyła przemocy motywowanej nienawiścią. Dotyczyć to będzie zarówno istniejących, jak i dodawanych przesłanek. Zatem można wyobrazić sobie sytuację, w której policjant prowadzący czynności w postępowaniu przygotowawczym oczekuje odpowiedzi od osoby pokrzywdzonej, jakiej jest orientacji psychoseksualnej, czy należy do określonej mniejszości narodowej lub etnicznej lub jakiego jest wyznania. A to nie tylko nie pomaga budować zaufania do organów państwa, ale też może naruszać prywatność. Oznacza to, że karalność na gruncie przepisów art. 119 § 1, art. 256 § 1 i art. 257 K.k. będzie nadal uzależniona od posiadania przez osobę pokrzywdzoną konkretnej cechy. W ten sposób tracimy szansę, żeby lepiej oddać naganną motywację i sprawcy, niezależnie od posiadania przez pokrzywdzoną_ego konkretnej cechy.

Osoba zmuszona do wykazania, że posiada cechę, ze względu na którą działał sprawca, jest narażona na wtórną wiktymizację – publiczne mówienie o wrażliwych cechach i konieczność udowadniania, że należy do grupy objętej ochroną, naraża osobę pokrzywdzoną na dalszą stygmatyzację ze względu na tę cechę. Strach przed wtórną wiktymizacją może powstrzymywać osoby pokrzywdzone od zgłaszania przestępstw z nienawiści, co z kolei uniemożliwi ich skuteczne ściganie, czyniąc przepisy martwymi. 

Na bazie aktualnych przepisów, które ochroną ustawową obejmują przynależność narodową, etniczną, rasową, polityczną, wyznaniową, bezwyznaniowość, nie ma wypracowanej jasnej linii orzeczniczej. Według nowego brzmienia przepisów, ściganie i karanie mowy i przestępstw motywowanych nienawiścią będzie jeszcze trudniejsze.

Zobacz również

Newsletter KPH

Zapisz się na nasz newsletter, a my zadbamy o to, żeby docierały do Ciebie bieżące informacje nt. działań naszej organizacji.


Potrzebujesz pomocy psychologicznej lub prawnej?