Homofobia w Warszawie – list do Rafała Trzaskowskiego
Treść listu otwartego zaadresowanego do prezydenta m.st. Warszawy Rafała Trzaskowskiego w związku z homofobicznymi wydarzeniami podczas obchodów 76. rocznicy Powstania Warszawskiego.
Szanowny Panie Prezydencie,
piszemy do Pana ten list, bo nie możemy dłużej czekać. Po raz kolejny byliśmy świadkami serii przemocy symbolicznej i fizycznej wobec społeczności LGBT (lesbijek, gejów, osób biseksualnych i transpłciowych).
Na co dzień po ulicach Pana miasta jeżdżą furgonetki, które krzyczą nam w twarz, że jesteśmy pedofilami. To w Pana mieście na chodnikach przed naszymi domami wypisuje się “tęczowa zaraza”, a na stadionach wywiesza hasła “Warszawa wolna od pedalstwa”. To tutaj bije się do krwi gejów na ulicach. To właśnie tutaj Milo rzuciła się z mostu, a 14-letni Wiktor pod pociąg metra. Popełnili samobójstwo, bo już nie mogli wytrzymać homo- i transfobicznej przemocy i upokorzeń, która nie spotkała się z żadną reakcją ze strony polskich władz.
Jakby tego było mało, w miniony weekend ulicami Warszawy przeszedł marsz nacjonalistów, który miał podobno uczcić 76. rocznicę Powstania Warszawskiego. Zamienił się w homofobiczne widowisko. Podczas marszu rozwścieczone tłumy paliły tęczowe flagi, przedzierały je i opluwały, wrzucały do kanalizacji. Dumnie wrzeszczano “j*bać gejów”. Na czele nacjonalistycznego marszu niesiono baner, w którym zrównano tęczową flagę z totalitaryzmem sowieckim i nazistowskim, choć nie jesteśmy żadną ideologią. Trudno jednak dopaść wroga z przeszłości, za to osoby LGBT są na wyciągnięcie ręki. Można nam zrobić dużo krzywdy, bo państwo przestało nas chronić.
To władza złamała kontrakt ze społeczeństwem, to Pan go złamał. Ufaliśmy, że kiedy dzieje się coś niedobrego, to odpowiednie autorytety na to zareagują i nas ochronią, ale nie zareagowały. Zostaliśmy pozostawieni sami sobie. Czy naprawdę dziwi Pana, że obywatele i obywatelki biorą sprawy w swoje ręce?
Słyszymy, że nie ma dla nas miejsca – więc sami je symbolicznie oznaczamy flagami, bo Warszawa jest również nasza. Zamalowujemy “j*bać LGBT” na ścianach, tańczymy tęczowe disco na “patelni”, chociaż druga strona nas bije i wyzywa. Zagradzamy homofobusy własnymi ciałami, żeby nie mogły jechać dalej, bo władza nie widzi w nich problemu. Odbiera się nam człowieczeństwo, a my urządzamy pokojowe protesty. Panie Prezydencie, to nie my “prowokujemy nienawiść”.
Dziś na Pana konferencji prasowej usłyszeliśmy, że “tęcza nie powinna nikogo obrażać” i “wszyscy, którzy walczą o równe prawa i o słabszych mogą liczyć na nasze wsparcie”. Informujemy więc, że chcemy tego wsparcia. Wzywamy Pana nie tylko do stanowczego potępienia wszystkich aktów przemocy wobec społeczności LGBT. Pytamy też o konkrety:
- Co Pan zrobi, aby zatrzymać spiralę nienawiści, przez którą kolejne osoby odbierają sobie życie?
- Jak ma Pan zamiar skutecznie zapewnić bezpieczeństwo mieszkańców i mieszkanek LGBT w stolicy?
Ma Pan wszystko, czego potrzeba, aby stawić czoła homofobicznej nagonce i nienawiści. Potrzebujemy stanowczej reakcji władz i silnego prezydenta zanim skala przemocy (ulicznej) przekroczy kolejną granicę, zza której nie będzie już odwrotu.
Nie jesteśmy “niepotrzebną prowokacją”.
My walczymy o swoje życie.
Stowarzyszenie Kampania Przeciw Homofobii
Dołącz do nas – podpisz list:
|
Tagi
Zobacz również
Ostatnio dodane
-
07.11.2024
Sąd Najwyższy miał rozstrzygnąć o procedurze uzgodnienia płci – na uchwałę poczekamy do marca 2025
-
06.11.2024
Queerowe kino KPH – listopadowy seans filmowy
-
06.11.2024
Fundusz „Wspólnymi siłami budujemy równość”: Pierwsze spotkanie w ramach projektu QueerArt
-
04.11.2024
Brak tożsamości płciowej w październikowym projekcie nowelizacji Kodeksu karnego – KPH składa uwagi
-
28.10.2024
Wszystko, co chcesz wiedzieć o ustawie o związkach partnerskich – transmisja live
Newsletter KPH
Zapisz się na nasz newsletter, a my zadbamy o to, żeby docierały do Ciebie bieżące informacje nt. działań naszej organizacji.