Wesprzyj KPH

„To nie sukienka daje przyzwolenie” to wyjątkowa kampania społeczna wspierająca kobiety! Wzięli w niej udział mężczyźni. Nowy projekt wideo artywistki wizualnej Pameli Porwen to manifest solidarności mężczyzn z kobietami. W przygotowanym nagraniu mężczyźni homo-, hetero-, biseksualni  występują w  spódnicach, opowiadając się przeciwko przemocy wobec kobiet. Każdy z nich deklaruje jednogłośnie: „jestem solidarny z kobietami”.

Ten symboliczny gest ma wiele znaczeń. Jest bezpośrednim nawiązaniem do demonstracji, która odbyła się w 2015 roku w Turcji po ujawnieniu okoliczności brutalnego gwałtu i morderstwa dokonanych na 20-letniej Özgecan Aslan, kiedy to tysiące kobiet wyszło na ulice, a dołączyło do nich wielu mężczyzn w geście solidarności ubranych w sukienki, którzy pokazali, że strój nie prowokuje, a odpowiedzialność zawsze leży po stronie sprawcy. Ich przesłanie było proste, ale miało ogromną siłę: to nie sukienka czyni gwałt możliwym – to kultura przemocy i milczenia.
Wideo jest integralną częścią cyklu obrazów, który stworzyła artystka.
Obrazy inspirowane są twórczością Gustave’a Courbeta, umieszczone w dzisiejszym, politycznym kontekście Polski. Na jednym z nich widać włosy w kolorach flagi Polski – to symbol zawłaszczania kobiecego ciała przez państwo. W drugim pojawia się kobieta transpłciowa jako wyraz niezgody na wszechobecnie występujący binarny podział płci oraz wykluczenie i przemoc wobec osób nieheteronormatywnych – opowiada Pamela Porwen.
Cykl dotyka tematów takich jak brak dostępu do legalnej aborcji, brak prawnej ochrony i związków jednopłciowych, a w szczególności związków lesbijek i biseksualistek oraz archaicznej definicji gwałtu, która w Polsce nie zmieniła się od ponad 100 lat.
Wideo uzupełnia ten cykl o wymiar performatywny – widoczny akt sprzeciwu i empatii.
– To przełamanie stereotypów, zwłaszcza tych, które w polskiej debacie publicznej przedstawiają muzułmanów czy uchodźców jako potencjalnych „barbarzyńców” zagrażających rdzennym białym katoliczkom. Mężczyźni, którzy wyszli wtedy w proteście przeciwko przemocy na tureckie ulice w sukienkach to w przeważającej liczbie przecież muzułmanie. A więc jest to ze strony mężczyzn gest wrażliwości, solidarności i empatii, a nie zagrożenia. Ten projekt mówi wprost: przemoc nie zna granic, ale solidarność może również przekraczać granice kulturowe, wyznaniowe i genderowe. Bo przecież nie chodzi tu o strój, ale o wybór – by stanąć po stronie kobiet oraz osób queerowych.

W projekcie wideo „To nie sukienka daje przyzwolenie” udział wzięli:

Michał Cessanis – dziennikarz i podróżnik,
Miłosz Przepiórkowski – działacz KPH,
Mateusz Urban – aktywista społeczny, walczący, wraz z mężem, Miłoszem Przepiórkowskim, o uznanie transkrypcji aktu małżeństwa zawartego kilka lat temu w Niemczech,
Mateusz Trzebiatowski – działacz KPH,
Maciej Jarosz – biotechnolog,
Rafał Dembe – prezes Parady Równości,
Tomasz Kosmalski – nauczyciel, aktywista,
Andrzej Sosnowski – księgowy i tłumacz,
Mateusz Wyszomirski – członek Partii Razem.
Stanęli oni na Placu Centralnym przed Pałacem Kultury i Nauki w Warszawie ubrani w spódnice. Wybór miejsca nie był przypadkowy – PKiN, jeden z najbardziej rozpoznawalnych symboli Polski, stał się tłem dla gestu, który łączy wymiar osobisty, polityczny i artystyczny. Na jego tle uczestnicy nagrali słowa: „Wspieram kobiety. Wspieram trans kobiety, cis kobiety, kobiece osoby niebinarne. W ogóle wspieram wszystkie osoby, które kiedykolwiek doświadczyły przemocy ze względu na swój wygląd. Jestem z wami.”.
To proste, ale jednak mocne wyznanie otwiera projekt na kolejne znaczenia. Oprócz manifestu solidarności z kobietami, jest to również gest queerowy, ponieważ część uczestników identyfikuje się jako osoby queerowe, a ich obecność i słowa poszerzają pole widzialności. Wspomnienie o trans kobietach, osobach niebinarnych i wszystkich, których wygląd był przyczyną wykluczenia lub ataku, nadaje projektowi dodatkową warstwę – to także opowieść o wolności wyrażania siebie, o odrzuceniu norm, które nakazują, jak powinien wyglądać „prawdziwy” mężczyzna. W efekcie „To nie sukienka” staje się nie tylko artystycznym sprzeciwem wobec przemocy wobec kobiet, lecz także szerszym manifestem równości, tolerancji i prawa do bycia sobą – opowiada Pamela Porwen. I dodaje: „To nie sukienka daje przyzwolenie” to nie tylko gest solidarności, ale zaproszenie do wspólnej refleksji nad tym, jak definiujemy przemoc, komu okazujemy empatię i gdzie wyznaczamy granice swojej wolności.

Zobacz również

Newsletter KPH

Zapisz się na nasz newsletter, a my zadbamy o to, żeby docierały do Ciebie bieżące informacje nt. działań naszej organizacji.


Potrzebujesz pomocy psychologicznej lub prawnej?